Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pedofil zgwałcił chłopca w dniu wyjścia z więzienia

Daniel Dreyer (AIP)
W kajdankach spinających ręce i nogi do grudziądzkiego sądu wprowadzano Bartosza K. 31-letni mężczyzna jest podejrzany o to, że w piątkowy (2 października) wieczór zgwałcił 9-letniego chłopca. Gwałtu dopuścił się zaledwie kilka godzin po tym, jak opuścił mury więzienia, w którym odsiedział 4 i pół roku za podobne przestępstwo wobec dwójki dzieci.

Zarzucany przez dziennikarzy pytaniami, Bartosz K. milczał prowadzony sądowym korytarzem. Wcześniej jednak, podczas przesłuchania w prokuraturze, złożył wyjaśnienia.
- Przedstawił swoją wersję wydarzeń. I częściowo przyznał się do winy - mówi Agnieszka Reniecka, prokurator rejonowy w Grudziądzu. Mężczyzna usłyszał zarzut gwałtu na osobie nieletniej. Za taki czyn grozi kara do 12, a nie mniej niż 3 lat więzienia. Sąd zdecydował o aresztowaniu Bartosza K. na trzy miesiące.

Do gwałtu na 9-latku doszło w piątek. Po wyjściu z więzienia w Sztumie 31-latek przyjechał do Grudziądza - miasta swoich rodziców. W okolicach ulicy Kalinkowej, mężczyzna zaczaił się na 9-latka. Uderzył chłopca kamieniem w głowę, wyciągnął go z klatki schodowej i zaciągnął na pobliski brzeg Wisły. Tam doszło do gwałtu i „innych czynności seksualnych”. Chłopiec z licznymi obrażeniami trafił do szpitala w Grudziądzu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Po przyjęciu zgłoszenia o napaści na dziecko, policjanci zatrzymali pedofila w kilkadziesiąt minut.

Życzenia na Dzień Nauczyciela. Wierszyki na Dzień Nauczyciela

Więzienie w Sztumie to zakład dla mężczyzn-recydywistów. K. odsiadywał tam wyrok na oddziale terapeutycznym dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi. Przez kilkadziesiąt miesięcy - tak twierdzą funkcjonariusze służby więziennej - poddawany był „specjalistycznym oddziaływaniom”. W ostatnim czasie dodatkowo był pod opieką kuratora.

Dlaczego nie zastosowano wobec niego ustawy „o bestiach”?
- Nie mieliśmy takiej możliwości - twierdzi mjr Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku, któremu podlega sztumski zakład karny. I tłumaczy, że gdy sąd w 2011 roku skazywał Bartosza K. za pedofilię, w wyroku zaznaczył, że po odbyciu kary więzienia będzie on przechodził terapię na wolności, a nie w zakładzie zamkniętym. - Sąd potwierdził to przesyłając 7 miesięcy temu informację, że skazany ma się zgłosić w ośrodku w Krakowie. My z wyrokami nie dyskutujemy - dodaje rzecznik Witkowski.

- Placówka w Krakowie, jako właściwa do prowadzenia terapii została wskazana przez Krajowy Ośrodek Seksuologii Sądowej w Gostyninie - mówi Bogdan Tężycki, prezes sądu w Grudziądzu. Zapisu o leczeniu Bartosza K. w ośrodku otwartym nikt nie próbował zmienić. Terapię miał on rozpocząć wczoraj.

Skazany za pedofilię miał zgwałcił dziecko w dniu wyjścia na wolność. "Częściowo przyznał się do winy" [x-news]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany