Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pęczak nie przyszedł siedzieć

(mr)
Andrzej Pęczak nie pojawił się dzisiaj (środa) w areszcie śledczym przy ul. Smutnej. Były baron lewicy miał na ten dzień wyznaczony termin rozpoczęcia odsiadki. Został skazany prawomocnym wyrokiem sądu na 3 lata i 8 miesięcy więzienia.

- W trzecim dniu roboczym od wyznaczonego terminu stawienia się w areszcie powiadomimy sąd o tym, że Andrzej Pęczak nie zgłosił się - mówi Bartłomiej Turbiarz, rzecznik dyrektora okręgowego służby więziennej.
Obrońca Pęczaka złożył w połowie czerwca wniosek o odroczenie wykonania kary ze względu na zły stan zdrowia jego klienta. Jednak wniosek zostanie rozpatrzony dopiero 19 lipca. O tym, czy Pęczak poczeka na decyzję w domu, czy w celi, postanowi sąd.
Andrzej Pęczak został skazany za niegospodarność w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska. W latach 1999-2000 niefrasobliwie wydawano tam pieniądze, m.in. na dwie pożyczki dla rodziny Kazimierza G., zwanego "królem żelatyny", który miał wybudować zakład utylizacji odpadów w Zgierzu czy na zakup akcji Banku Częstochowa. W sumie straty wyniosły 42 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany