5 czerwca pokrzywdzona spotkała swych późniejszych oprawców przed jednym z bałuckich sklepów. Po krótkiej rozmowie zaprosiła ich do swojego domu. 29-latkowie chętnie przystali na taką propozycję. Razem poszli do mieszkania 62-latki, gdzie wspólnie spożywali alkohol. W pewnym momencie spokojni do tej pory goście stali się agresywni. Zaczęli brutalnie bić gospodynię pięściami, użyli też noża, którym zadali jej ciosy w klatkę piersiową, szyję i ręce. Ofiara uniknęła dalszych obrażeń tylko dlatego, że w pewnym momencie zaczęła udawać martwą.
Wówczas sprawcy zajęli się plądrowaniem mieszkania. Ukradli dokumenty, karty płatnicze telefon i gotówkę. Wyszli, zamykając drzwi od zewnątrz. 62-latka dopiero następnego dnia około godziny 10 zaczęła przez okno wzywać pomocy. Jeden z sąsiadów zadzwonił na numer alarmowy, wzywając policję i pomoc medyczną. Drzwi do mieszkania kobiety trzeba było wyważyć. Ranna lokatorka natychmiast została przewieziona do szpitala. Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawców. Szybko udało się ustalić ich tożsamość. Oboje zatrzymano, odzyskując przy tym skradzione mienie.
W momencie zatrzymania 29-latek miał przy sobie trzy noże o różnych długościach i korkociąg. Jego 29-letnia wspólniczka była kompletnie pijana - miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Oboje odpowiedzą za usiłowanie zabójstwa, co zagrożone jest karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Decyzją sądu oboje aresztowano.
Firmy mają problem. Dlaczego? Zobacz wyniki badania