- Panie Heniu, przecież się umawialiśmy, że 21 marca oddaje pan przedpokój i łazienkę gotową do użytku - pretensje do szefa remontowców są zrozumiałe. - Miało być wszystko wysprzątane, wymyte...
- Panie Janku kochany, pan widział, co się działo - pan Henio przystępuje do kontrataku. - Gdybym ja wiedział, że trafię u pana na takie problemy z rurami i przewodami elektrycznymi, to ja bym się w ogóle nie podjął tego remontu. Przecież musiałem wszystko skuć, powyrywać ze ścian, powymieniać na nówki. A na takie roboty potrzeba czasu. Musi się pan uzbroić w cierpliwość. Do świąt powinniśmy skończyć. Z tym, że koszty trochę wzrosną. Sam pan rozumie...
I z zimą jest tak samo. Generuje koszty, trudno jej się pozbyć, a jak już pójdzie, to mamy po niej mnóstwo sprzątania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?