Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani prezydent się nie poskarżysz. Hannie Zdanowskiej brak czasu dla petentów

(ij)
Hanna Zdanowska scedowała załatwianie spraw mieszkańców na podległych sobie urzędników.
Hanna Zdanowska scedowała załatwianie spraw mieszkańców na podległych sobie urzędników. Paweł Łacheta
– W maju minie dwa lata, odkąd czekam na spotkanie z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską – poskarżyła się nam czytelniczka, która chciała porozmawiać z panią prezydent o problemach ze znalezieniem pracy. – Kiedy dzwonię do Urzędu Miasta z pytaniem o termin spotkania, ciągle słyszę, że nadal jest on nieznany.

Gdy sami zadzwoniliśmy, podając się za łodzianina, który ma problem z mieszkaniem, a był już u dyrektora Wydziału Budynków i Lokali i nic nie załatwił, więc teraz chciałby poskarżyć się pani prezydent – odesłano nas do dyrektora Departamentu Infrastruktury i Lokali.

– To niemożliwe, by pani prezydent przyjęła wszystkich, którzy mają jakieś sprawy do załatwienia, musiałaby nie spać, nie jeść i nic innego nie robić – usłyszeliśmy.

Jak powiedziała nam urzędniczka Wydziału Zarządzania Kontaktami z Mieszkańcami, odpowiedzialna za umawianie spotkań z prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska przyjmuje łodzian tylko w wyjątkowych sprawach, w których inni urzędnicy nie są kompetentni. Na pytanie, jakie to sprawy, odpowiedziała:
– Każda rozpatrywana jest indywidualnie.

Również biuro prasowe UMŁ nie odpowiedziało nam, z jakimi problemami można zgłaszać się do pani prezydent, jaki jest termin oczekiwania na spotkanie i ile takich spotkań się odbywa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany