Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci w kolejce będą oznaczani kolorami...

Anna Odrowska
Miasto na innowacyjny system dało szpitalowi 28 tysięcy zł.Taki sam mają szpitale w Stanach Zjednoczonych!
Miasto na innowacyjny system dało szpitalowi 28 tysięcy zł.Taki sam mają szpitale w Stanach Zjednoczonych! ao
Szpitalny Oddział Ratunkowy w Pabianicach znalazł sposób na pacjentów, którzy przyjeżdżają na SOR... z katarem, traktując placówkę jak lekarza pierwszego kontaktu. Najprawdopodobniej już od lutego pojawi się na SOR innowacyjny sytem kolejkowy tzw. triage (z fr. sortowanie, segregowanie), dzięki któremu w pierwszej kolejności pomoc udzielana będzie tym najbardziej potrzebującym.

W pabianickim SOR pacjenci w kolejce będą oznaczani kolorami!

Jeśli na SOR przyjedzie osoba w stanie zagrażającym życiu, będzie oczywiście ratowana od razu. Osobom z obrażeniami, które nie zagrażają życiu, po przebadaniu przez lekarza, przypisany zostanie kolor - żółty (te, które wymagają pomocy, ale na pewno przeżyją) lub zielony (bez względu na to, czy pomoc będzie udzielona, czy nie, nic nie zagraża ich życiu). Tacy pacjenci
po wyjściu od lekarza zobaczą na monitorze czas oczekiwania. Pieniądze na system szpital dostał od miasta, co zatwierdzili radni. To 28 tys. zł. Jak tłumaczy rzecznik szpitala, o sytemie mówiło się już pół roku temu, kiedy kondycja finansowa szpitala była gorsza, stąd ten podarunek. Wyniki finansowe poznamy w styczniu. Zadłużenie placówki szacuje się na ok. 2 mln zł.

Prawdopodobnie od lutego na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Pabianicach pacjenci będą segregowani * Umożliwi to nowy system kolejkowy wart 28 tysięcy zł.

Podobny system kolejkowy funkcjonuje w szpitalach w USA. Nazywa się triage - z języka francuskiego oznacza selekcję, segregację.

Mam nadzieję, że ruszy już od pierwszego lutego - mówi Adam Marczak, specjalista ds. marketingu pabianickiego szpitala.

- Dzięki temu pomysłowi pierwszeństwo będą mieć osoby, które przyjadą na Szpitalny Oddział Ratunkowy w ciężkim stanie, bo niestety nadal wiele osób traktuje SOR jak wizytę u lekarza pierwszego kontaktu. Przyjeżdżają na izbę przyjęć z katarem i blokują kolejkę osobom, którym ta pomoc bardziej się przyda.

Każdy pacjent SOR-u najpierw i tak będzie musiał poczekać w kolejce do lekarza, który jako pierwszy oceni jego stan. Na podstawie wywiadu przypisany zostanie mu kolor - czerwony otrzymają pacjenci będący w stanie zagrażającym życiu.

- Oczywiście pacjentom, którzy przechodzą zawał lub są zranieni do tego stopnia, że mają duży upływ krwi, od razu udzielona zostanie pomoc. Selekcji podlegać będą głównie osoby, których życiu nic nie zagraża - podkreśla Marczak.

Zatem ci, którzy będą mieć stłuczony palec, czy zapalenie oskrzeli, otrzymają kolor żółty (oznaczać będzie, że konieczna jest pomoc, ale jeśli poczekają, to nic im się nie stanie) lub zielony (osoby, którym nic się nie stanie, nawet, jeśli ta pomoc nie zostanie udzielona; oni kierowani będą do lekarzy rodzinnych). Na monitorze pacjent oznaczony zostanie odpowiednim kolorem, wyświetlony zostanie także czas oczekiwania.

System kosztował 28 tys. zł. Pieniądze szpital otrzymał od miasta, bo o wdrożeniu systemu była mowa pół roku temu, kiedy sytuacja finansowa szpitala była gorsza niż obecnie. A jaka jest teraz? Wyniki mają być podane w styczniu. W październiku zadłużenie wynosiło ponad 2 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany