Pabianice. Nowy projekt ekologiczny na Zatorzu. Zamieszkają tu... pszczoły. W planach jest też park

Wolontariusze Agrafki wystartowali z kolejnym projektem o nazwie "Życiodajne serce". Z nadesłanych 1062 projektów komisja konkursowa tylko 18 przyznała najwyższą nagrodę, wśród nich znalazł się projekt pabianiczan. Pracował nad nimi sztab ludzi - Agrafka, ale też lokalni działacze (Zielone Pabianice, Ziemia na Pokolenie, firma Ogrody EverGreen). Pomysłodawczynią była Aneta Banasiak, mieszkanka Zatorza.

- Projekt ma na celu stworzenie na zaniedbanym terenie na Zatorzu przyjaznej i ekologicznej przestrzeni dla życia pszczół i ludzi, będziemy aktywizować przy tym lokalną społeczność oraz osoby z niepełnosprawnościami. Będzie to wyjątkowe miejsce, pełniące rolę edukacyjną i integracyjną z pożytkiem dla całego ekosystemu - podkreśla Agnieszka Jaksa, szefowa Agrafki.

Na Zatorzu powstać ma tzw. życiodajne serce, czyli miododajne byliny w kształcie serca dla pszczół. Na drzewach pojawią się ule dla pszczół samotniczek tzw. murarek ogrodowych.

- Pszczoła nie wymaga obsługi człowieka przy pielęgnacji domku, jest też ciekawa i bezpieczna (nie żądli) dla dzieci. Będą też drewniane paliki z kodami QR do stron internetowych opisujących rolę pszczół, teren zostanie podwyższony, posadzona zostanie trawa, aby można było organizować tu rodzinne pikniki - podkreśla Agnieszka Jaksa.

Na obrzeżach rowu z wodą opadową posadzone będą rośliny oczyszczające wodę i chroniące ją przed odparowaniem.

Projekt ma zachęcić też okolicznych mieszkańców do ekologicznej uprawy roślin, sadzenia miododajnych roślin. Wolontariusze Agrafki zostaną przeszkoleni, aby zdobyć niezbędną wiedzę i dzielić się nią.

Powstał harmonogram prac. Każdym elementem aranżacji przestrzeni zajmą się poszczególne pabianickie organizacje i instytucje. Ale pierwsze efekty prac już widać - teren działki został posprzątany, wykarczowany.

Działka, na której ma powstać jest zaniedbana i liczy ponad 10 tys. m kw. Należy do miasta. Projekt zajmie ok. 1 tys. m kw. Koszt realizacji to 9,3 tys. zł (w tym 8 tys. zł grantu). Reszta sfinansowania zostanie ze środków własnych. Projekt ma powstać w ciągu roku.

Docelowo lokalna społeczność chce zamienić w park całą działkę. Inicjatorką zrzeszającą lokalnych działaczy jest Aneta Banasiak. 2 lata temu zamieszkała na Zatorzu i odkryła, że brakuje tu zielonego miejsca odpoczynku.

- Dookoła powstała ogromna dzielnica domków jednorodzinnych, a każde dziecko chodzi do innej szkoły w Pabianicach lub Piątkowisku. Jest jeden park, ale tuż przy torach i zimą nie da się z niego korzystać, bo mamy tu ogromny problem ze smogiem. Znalazłam działkę zaznaczoną jako zieleń i odkryłam że jest to zaniedbany teren z chwastami i śmieciami, ale z potencjałem. Rosną tu piękne drzewa, teren jest na uboczu. Brakuje tu miejsca, gdzie dzieci mogłyby się spotkać i pobawić- opowiada Aneta Banasiak.

Dzieci bawią się przy gruntowych (w sporej części dzielnicy) ulicach. Po tych ulicach spacerują mieszkańcy, bo brakuje tu chodników. Mieszkańcy Zatorza sami chcą pozyskać fundusze na wymarzony park (np. w ramach organizowanych konkursów), bo rozumieją trudną sytuację miasta związaną z pandemią.

- Na początek chcemy znaleźć odpowiednie środki i uzyskać zgodę od prezydenta Pabianic na dalszą działalność społeczną. Mamy nadzieję, że wkrótce powstanie tu plac zabaw - podkreśla pani Aneta.