Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pabianice Koronawirus. Jak restauracje w Pabianicach przygotowały się do otwarcia ZDJĘCIA

Anna Janiszewska
Anna Janiszewska
Niektóre zdecydowały się na otwarcie nieco później.

Można pójść na kawę z deserem czy kolację

Od 18 maja w związku z kolejnym etapem odmrażania gospodarki otwarte zostały restauracje i kawiarnie. Sprawdziliśmy jak to wygląda w Pabianicach. Niektórzy już otworzyli swoje lokale, inni potrzebowali kilku dni na odpowiednie przygotowanie wnętrz.

W znajdującej się na "starówce" kawiarni Bez Espresso mam Depresso drzwi dla klientów otwarto 18 maja.

- Oczywiście mamy zachowany dystans, jeśli chodzi o ustawienie stolików oraz do dyspozycji gości wystawiony jest płyn dezynfekujący przy wejściu i w toalecie. Przygotowaliśmy także informację (przy wejściu i przy barze) o maksymalnej liczbie gości, którzy mogą jednocześnie przebywać w naszym lokalu oraz rekomendacje odnośnie dystansu społecznego - mówi Patrycja Majdańska, właściciel.

Ze stołów zniknęły cukier, przyprawy i serwetki, które podawane są dopiero przy zamówieniu. Nie można także samodzielnie wziąć słomek, mieszadełek, cukru czy słodzika.

- Wszystko podajemy na życzenie lub słodzimy i mieszamy sami. Stoliki dezynfekujemy po każdym gościu, a obsługa dezynfekuje ręce i przedramiona po każdej czynności - dodaje właścicielka.

Przyznaje, że na razie gości jest mniej niż wcześniej. Większość decyduje się jednak, aby brać zamówienia na wynos.

Pabianicka Przędzalnia otwarta będzie tylko w ten weekend, a na stałe dopiero od 29 maja. Pierwsi goście już rezerwują miejsca. Tu również przestrzegany jest reżim sanitarny, obsługa nosi przyłbice.

Otwarty został również lokal z kultową pizzą, czyli Zielona Górka. Właściciele zdecydowali się na otwarcie dopiero 20 maja. Pomiędzy stolikami zachowano odległość 2 metrów, a część stołów w ogóle wykluczono z użytkowania.

- Dezynfekujemy stoliki po każdym odwiedzającym, chociaż zawsze to robiliśmy takim samym środkiem odkażającym, więc nic się nie zmieniło. Obsługa nosi przyłbice. Ręce myjemy za każdym razem, to też się nie zmieniło. Myślę, że najważniejsi są ludzie, bo my za bardzo nie mamy prawa nikomu rozkazywać, a prawo obowiązuje wszystkich. Na wejściu mamy punkt odkażania rąk - wylicza Jędrzej Lewandowski, właściciel.

Nowoczesne rozwiązania

Po wejściu do lokalu można także złożyć zamówienie... za pomocą telefonu i specjalnej aplikacji. Klient nie musi wstawać od stolika czy wołać kelnerkę. Na razie lokal nadal oferuje dostawy na wynos.

Bez kącika dla dzieci

Na osiedlu Bugaj działa pizzeria Presto. Otwarto także ogródek. Tu również zadbano o odpowiednie ustawienie stolików, obsługa nosi maseczki i rękawiczki, a także kontroluje swój stan zdrowia. Klienci po wejściu dezynfekują ręce, dezynfekowane jest także menu, toalety, klamki i wszystkie powierzchnie, z którymi klienci mają kontakt.

Goście proszeni są o to, żeby nie kłaść niczego na stolikach, a np. oliwa podawana jest w jednorazowych opakowaniach. Jeśli klient sobie tego życzy, może otrzymać także jednorazowe sztućce. Nie ma tu także kącika dla dzieci, zdezynfekowane kredki podawane są gościom do stolika.

Wiele pabianickich restauracji pozostawiło możliwość zamawiania na wynos. Kilka z nich zdecydowało się na otwarcie dopiero pod koniec tygodnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany