Pabianice Koronawirus. Dezynfekcji miasta nie będzie

W Pabianicach ulice nie będą dezynfekowane. Tak dzieje się m.in. w Zgierzu, ale władze miasta na razie uznały to za niepotrzebny wydatek.

- Razem z wiceprezydentem zastanawialiśmy się nad sensem odkażania miasta. Na pewno, jeśli będą takie zalecenia Sanepidu, to będziemy podejmować takie działania. Ustaliliśmy nawet formę, w jakiej miałoby się to odbywać. Wiadomo, że najważniejsze się m.in. poręcze czy tablice informacyjne. Natomiast nie widzimy dzisiaj mycia np. całych przystanków, bo na nich co chwilę pojawiają się jakieś osoby i trzeba byłoby to robić co kilka godzin - powiedział Grzegorz Mackiewicz, prezydent Pabianic.

Myte będą wszystkie wiaty przystankowe, ale będzie to zrobione ramach zwykłego mycia, jakie odbywa się kilka razy w roku. Używane są wtedy środki dezynfekujące.

Władze Pabianic uważają, że pilniejsze jest odpowiednie zabezpieczenie Pabianickiego Centrum Medycznego.

- Skupiliśmy się na zabezpieczeniu służ medycznych i ratunkowych. To jest nasz priorytet. Nie możemy ich stracić, wśród nich nie może rozprzestrzenić się wirus - zaznacza Grzegorz Mackiewicz.

Przypomnijmy: Miasto przekazało już łącznie 250 tys. zł dla szpitala w Pabianicach. Z ostatniej transzy pieniędzy zamówiono 5 tys. jednorazowych masek chirurgicznych, 8 tys. maseczek wielokrotnego użytku, 20 tys. jednorazowych rękawiczek, 500 litrów płynów dezynfekujących do rąk, 200 litrów płynów dezynfekujących do powierzchni, 200 sztuk kombinezonów, 200 sztuk przyłbic ochronnych na twarz.

MASKI, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<