Ozorków. Śmierć na transformatorze

Ciało znajdowało się na wysokości 5 metrów nad ziemią na podeście transformatora. Mężczyzna nie dawał żadnych oznak życia. Przyjechała karetka, straż pożarna, a pogotowie energetyczne odłączyło zasilanie. Ratownicy medyczni na podnośniku dotarli do mężczyzny i potwierdzili jego zgon. Obrażenia wskazywały na porażenie prądem. Przy transformatorze znajdowały się nożyce do cięcia metalu oraz dwa płaskie klucze. Denatem okazał się być 32-letni łodzianin.