Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnie takie derby ŁKS - Widzew. Race, palenie flag, armatka wodna, fałszerstwa na stadionie przy al. Unii

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Krzysztof Szymczak
We wtorek 3 maja na stadionie ŁKS odbędą się derby, jakich przy al. Unii nie było od 14 lat.

Po 14 latach derby na ŁKS znów odbędą się z udziałem kibiców obu drużyn. 11 kwietnia 2008 roku 8,5 tysiąca kibiców ŁKS oraz 3,5 tysiąca kibiców Widzewa obejrzało z trybun stadionu przy al. Unii derbowy mecz.

Był to ostatni do tej pory mecz przy al. Unii z udziałem fanów obu łódzkich drużyn. Nadchodzące derby nr 68 (3 maja) znów będą takie, jakie być powinny - czyli dla kibiców. Ale z drugiej strony, oby nie były takie, jak tamte sprzed 14 lat.

Jak o tamtych derbach 2008 roku informowała policja?

Jak poinformowała, rzecznik łódzkiej policji Magdalena Zielińska, zostały zatrzymane cztery osoby - to kibice, którzy chcieli dostać się na stadion z podrobionymi biletami. - Wylegitymowaliśmy kilkanaście innych osób, które z kolei chciały wejść na mecz bez biletu - dodała. Zaznaczyła, że osoby, które miały podrobione bilety będą odpowiadać jak za przestępstwo. Grozi im kara do 5 lat więzienia. Pozostałe staną przed sądem grodzkim.

Policja poinformowała, że przed meczem - pomiędzy Piotrkowem Trybunalskim a Tuszynem - zatrzymana została kawalkada samochodów, którymi jechała ok. 60-osobowa grupa pseudokibiców ze Śląska - sympatyków jednej z łódzkich drużyn. Na widok policyjnej blokady zdążyli oni powyrzucać m.in. kije i pałki, które mieli ze sobą. - Wszystkie osoby zostały wylegitymowane i zwolnione do domów - powiedziała rzecznik.

A co się działo na stadionie? W 70 minucie spotkania arbiter przerwał mecz na kilka minut, bo kibice rzucali w siebie race oraz palili flagi. Pod koniec meczu policjanci użyli przeciwko fanom Widzewa armatki wodnej. Jak poinformowała rzecznik, kibice obrzucali policjantów petardami i kamieniami, chcieli sforsować ogrodzenie. Przyznała jednak, że „piątkowe derby nie należały do najniebezpieczniejszych”.

W następnych rozgrywkach sezonu 2008/2009 derbów nie było, bo Widzew grał w I lidze.

Spadł też ŁKS i następne derby to był mecz już nie w ekstraklasie, ale w I lidze. Gospodarzem był Widzew 600 kibiców ŁKS stało w rogowym sektorze od strony północno-wschodniej. Dwa sektory buforowe dzieliły ełkaesiaków od gospodarzy. Płonęły race, ale wielkich awantur nie było. Co innego, rok wcześniej. O łódzkich derbach mówiła cała Polska, ale nie w kontekście dobrej gry i efektownych bramek, ale z uwagi na wojnę policji z kibicami.

Na rewanżowy mecz rozgrywany 7 marca 2010 roku na stadionie przy al. Unii kibice Widzewa wejść nie mogli, ale tylko dlatego, że ciążyła na nich kara za ekscesy podczas poprzedniego spotkania w Zabrzu. Widzewiacy starali się o uchylenie kary, ale to nie nastąpiło. Trybuny wypełnili tylko fani gospodarzy.

Ostatnie derby w ekstraklasie odbyły się dziesięć lat temu. 9 kwietnia 2012 roku na stadionie przy al. Unii padł remis 1:1. Prowadzenie dla Widzewa uzyskał Marcin Kaczmarek (50), wyrównał dwie minuty później Marek Saganowski. Grali m.in. Wojciech Łobodziński, Jarosław Bieniuk, Radosław Matusiak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ostatnie takie derby ŁKS - Widzew. Race, palenie flag, armatka wodna, fałszerstwa na stadionie przy al. Unii - Dziennik Łódzki

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany