Ostatnią niedzielę przed Wielkanocą wiele osób postanowiło wykorzystać na zakupy, nie tylko spożywcze

- W tygodniu zamierzam skupić się na porządkach i gotowaniu, więc bardzo się cieszę, że dziś mogę w miarę spokojnie kupić najpotrzebniejsze rzeczy - powiedziała nam pani Sylwia z Teofilowa, którą spotkaliśmy w Manufakturze.

Łódzkie centra handlowe przygotowały wiele atrakcji, żeby skusić łodzian do zostawienia pieniędzy właśnie u nich. W Manufakturze klienci równie chętnie, jak galerię handlową, odwiedzali rozstawiony na rynku jarmark wielkanocny. Można tam było kupić różnego rodzaju ozdoby świąteczne w cenie od 10 do 50 zł, a także regionalne przysmaki, chleby i miody. Do wspólnego fotografowania się zachęcał wielki żółty ptak, znany najmłodszym z amerykańskiego programu dla dzieci. Wewnątrz sklepu można było bezpłatnie zrobić sobie makijaż, a także spersonalizować ubranie. Ci, którzy śledzą internetowych influencerów, z pewnością ucieszyli się z możliwości spotkania z Angeliką Muchą, znaną jako Little Mooonster96.
W Galerii Łódzkiej pod warunkiem wydania na zakupy przynajmniej 100 zł można było dostać wielkanocną babę.

- Fajny pomysł, ale wolę upiec własną - uznał pan Filip. - Właśnie zakupiłem składniki.

A wśród nich znalazła się mąka (2,69 zł/kg), cukier (4,49 zł/kg), jajka (8 zł/10 sztuk), masło (7 zł), proszek do pieczenia (0,79 zł), cukier wanilinowy (1,14 zł) i migdały do ozdoby (10 zł/250 gramów).
Na niedzielne zakupy wiele osób wybrało się także do Portu Łódź.

- Mieszkam w Pabianicach, więc mam tu w miarę blisko - przekonywała Monika Rymarska, która przyjechała z córką Anią. - Nie chodzi mi akurat o zakupy spożywcze, bo od tego mam sklep pod blokiem. Córka szybko rośnie, więc postanowiłyśmy kupić kilka nowych ubrań. A że jest sporo promocji, to korzystamy.