Ostateczna decyzja, dotycząca startu koszykarek Widzewa w ekstraklasie już w poniedziałek?

Gdyby rozegrano wówczas ostatnią kolejkę sezonu zasadniczego, widzewianki miałyby realną szansę na awans do czołowej ósemki.

To już jednak przeszłość, której zmienić się nie da. Kibiców łódzkich koszykarek interesuje teraz przede wszystkim to, czy drużyna wystartuje w sezonie 2020/2021.

Wiadomo, że sytuacja organizacyjna w klubie nie jest zbyt dobra. Wszystko wskazuje na to, że Widzew otrzyma o mniej więcej połowę mniejszą dotację z miasta (a więc zamiast 220 tysięcy złotych byłoby to 110 tysięcy). Pod znakiem zapytania stoi też dalsza pomoc sponsorska od firmy Lotto.

- Tak naprawdę ostateczną dezycję musimy podjąć w najbliższy poniedziałek, czyli 27 lipca - mówi Łukasz Czuku, wiceprezes koszykarskiej sekcji. - W grę wchodzi może jeszcze zwłoka, ale już minimalna. Cały czas staramy się uzbierać jak najwięcej pieniędzy, co w tych czasach idzie niezwykle ciężko. Na dziś mogę zdradzić, że skłaniamy się ku wystartowaniu w ekstraklasie. Rozmawiałem z kibicami, którzy zapewniają, że nie odwrócą się od zespołu nawet w przypadku kolejnych porażek. A z racji faktu, że najprawdopodobniej będziemy grać młodym, niedoświadczonym składem, jest to możliwe. Być może już w trakcie rozgrywek w klubie pojawi się sponsor, co mogłoby zmienić nasze oblicze. Zobaczymy.

A kto będzie trenerem drużyny?

- Rozważamy dwie opcje. Obaj panowie już u nas pracowali - kończy Czuku.