Rzekomym złodziejem został przez przypadek. Po zatankowaniu auta, podał kasjerowi kartę płatniczą. Nim zapłacił, dał się skusić na promocyjne skorzystanie z myjni. Potem nie sprawdzał kwoty rachunku. Udał się jeszcze do baru znajdującego się na terenie stacji, wypił herbatę i po pół godzinie odjechał. Po jego odjeździe okazało się, że kasjer pobrał tylko opłatę za skorzystanie z myjni samochodowej. Ponieważ z monitoringu stacji można było odczytać numery rejestracyjne auta, kierownik zawiadomił policję o kradzieży paliwa. Policjanci ustalili właściciela auta. A on dopiero po informacji od policjantów i sprawdzeniu operacji na koncie dowiedział się, że za benzynę nie zapłacił. Natychmiast uregulował rachunek. Jednak policja i tak skierowała do sądu akt oskarżenia. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia uniewinnił właściciela auta. Pech chciał, że o sprawie karnej dowiedzieli się znajomi, którzy wprost go pytali, czy jest złodziejem paliwa. Mężczyzna musiał się tłumaczyć.
Dlatego uznał, że spółka zawiadamiając policję o kradzieży, chociaż do nie zapłacenia rachunku doszło nie z jego winy, naruszyła jego dobra osobiste. Pozwał więc ją do sądu. Zadośćuczynienia nie dostał, bo sąd stwierdził, ze każdy mając uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, ma prawo to zgłosić.
Ostatki 2018. Kiedy koniec karnawału 2018?
Botoks online. Gdzie oglądać w internecie?Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?