Arbiter Paweł Słupski obejrzał powtórki i pokazał żużlowcowi Orła czerwoną kartkę, która wyeliminowała go z jazdy do końca spotkania. Osłabieni łodzianie przegrali 43:47. Główny sponsor Orła Witold Skrzydlewski stwierdził po spotkaniu, że Słupski był dziewiątym zawodnikiem jednej z drużyn.
O ocenę tej sytuacji Sportowe Fakty poprosiły szefa sędziów Leszka Demskiego, który stwierdził, że faul Łoktajewa był ewidentny. Żużlowiec Orła wychodząc z drugiego łuku, spojrzał w prawo, żeby skontrolować, gdzie jedzie David Bellego. Na linii start meta docisnął rywala do bandy. Sędziowie już wcześniej mieli powiedziane, żeby w takich przypadkach reagować zdecydowanie i tak było w tym przypadku. Dobra decyzja.
Drugą kontrowersję mieliśmy w wyścigu piętnastym, kiedy Dawid Lampart ostro zaatakował Norberta Kościucha i doprowadził do jego upadku. Sędzia wykluczył żużlowca Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Wina Dawida Lamparta nie podlega dyskusji, ale wykluczenie to jednak trochę mało przyznał Demski. Lampart źle ocenił sytuację na torze i wciskał się tam, gdzie nie było miejsca. Zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Za taki atak powinna być minimum żółta kartka. Sędzia popełnił zatem błąd.
Gigantyczne kary dla sieci fitness