Orzeł. Rafał Okoniewski miał wyjątkowego pecha

W tym pechowym biegu najpierw upadł Mirosław Jabłoński, a w powtórce wywrotkę zaliczył jadący na prowadzeniu żużlowiec Orła.
Wszystko układało się jak trzeba i wtedy na jednym łuku mocno mnie pociągnęło opowiada Okoniewski postawiło mi motocykl i nie dałem rady uratować się przed kontaktem z torem. To było bardzo bolesne i podobno wyglądało nieciekawie. Jestem strasznie poobijany, ale na szczęście chyba nic poważnego się nie stało. Poczekam do poniedziałku i jak będzie trzeba to wtedy pójdę na jakieś szczegółowe badania. Byłem tak obolały, że musiałem się wycofać z zawodów. Szkoda, bo dobrze się czułem i była szansa na fajny wynik.Ostatecznie Okoniewski zajął siódme meisjce z dorobkiem 9 punktów.
W finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski w Tarnowie startował Piotr Pióro. Zajął trzynaste miejsce z dorobkiem 4 punktów. Wśród rywali miał prawie samych juniorów z Ekstraligi. W swoim ostatnim, wygranym biegu, żużlowiec Orła pokonał m.in. srebrnego medalistę Dominika Kuberę.