Gdyby łodzianom nie udało się pokonać zdecydowanego faworyta, to oni musieliby walczyć w barażach o utrzymanie się na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. A to zawsze oznacza wielką niewiadomą.
Wprawdzie tzw. punkt bonusowy zdobyli goście, jednak to nie umniejsza wagi sukcesu Orła. Zwłaszcza że trzeba wyraźnie podkreślić, iż drużyna z Gniezna miała o co walczyć. Aby być pewna tego, że wciąż będzie pierwsza, musiała w Łodzi zwyciężyć.
Wreszcie team prowadzony przez Ślączkę zaprezentował się solidnie jako zespół. Zabrakło jedynie punktów mającego świetny sezon Damiana Adamczaka, ale w sobotę jechał w finale indywidualnych mistrzostw świata juniorów.
Orzeł Łódź
- Lechma Start Gniezno 46:44
Orzeł: Peter Kildemand 11, Linus Sundstroem 10, Michał Szczepaniak 9, Rafał Trojanowski 7, Jakub Jamróg 5, Simon Gustafson 2, Damian Adamczak 2.
Start: Bjarne Pedersen 16, Scott Nicholls 10, Antonio Lindbaeck 10, Oskar Fajfer 5, Adam Skórnicki 2, Maciej Fajfer 1, Magnus Zetterstroem.
Najlepszy czas zawodów, 68,65 s, w piątym wyścigu uzyskał Rafał Trojanowski (Orzeł). Widzów: 2500.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście
- Izabela Trojanowska wywraca oczami na pytanie o wiek. Słusznie się oburzyła?
- Maciej Zakościelny przyznał się do uzależnienia. Wyznał wszystko przed kamerą
- Miliarder Omeny Mensah przebrał się za mandarynkę! Projektant gwiazd ocenia [ZDJĘCIA]