Omega-Widzew. Ilu zmian dokona trener Witold Obarek?

Aby to podopieczni trenera Witolda Obarka mogli się cieszyć z bycia na czele ligi, muszą nie tylko pokonać Omegę, ale liczyć na to, iż kompletu punktów nie zainkasują Zjednoczeni Stryków lub rezerwy GKS Bełchatów (no chyba, żeby widzewiacy wygrali w Kleszczowie bardzo wysoko).

Zejdźmy jednak na ziemię. Nie zanosi się bowiem na to, żeby Omega była łatwym przeciwnikiem. Szkoleniowiec gospodarzy Marcin Zimoch deklaruje, że jego drużyna stanie na wysokości zadania.

– To na pewno jest dla nas wyjątkowy mecz, ale podchodzimy do niego bez żadnego obciążenia, z uśmiechem na ustach. Faworytem z pewnością będzie Widzew. Do Kleszczowa przyjedzie wielu fanów łódzkiej drużyny, ale my na pewno się nie przestraszymy i zagramy najlepiej jak umiemy – zapowiada, cytowany przez portal lodzkifutbol.pl.

Wyraźnie widać już, że opiekunowie innych zespołów niezwykle umiejętnie zdejmują presję ze swoich piłkarzy przed starciami z reaktywowanym Widzewem. Coś w stylu: ,,oni muszą, my tylko możemy’’.

Ale trzeba się z tym pogodzić, mają do tego pełne prawo. Na szczęście, wydaje się, że wszyscy związani obecnie z łódzkim teamem doskonale zdają sobie z tego sprawę.

Jesteśmy ciekawi, ilu zmian w składzie wyjściowej jedenastki dokona dzisiaj Obarek. Mecz w Pucharze Polski z KKS Koluszki (6:0) dał mu do myślenia.
Wydaje się, że od pierwszego gwizdka arbitra na murawę w Kleszczowie mogą wybiec: Michał Chachuła, Mateusz Milczarek oraz Damian Gilarski.

W piątek wieczorem widzewiacy ćwiczyli na boisku przy ul. Potokowej.

Wiadomo, że Obarek nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych: Vladimira Bednara, Nikodema Kasperczaka i prawdopodobnie Aleksandra Majerza.