Wszyscy spodziewali się, że Omega będzie łatwym łupem dla łodzian. Nic z tych rzeczy. Gospodarze, choć zajmują dopiero siedemnaste miejsce w tabeli, nie zamierzali ustępować łodzianom pola. Ba, w pierwszej połowie spotkaniu to oni częściej i groźniej atakowali i byli znacznie bliżsi objęcia prowadzenia.
Udało się to gospodarzom w 63 minucie. W pole karne wpadł Mariusz Zawodziński i precyzyjnym strzałem nie dał szans obrony Michałowi Kołbie.
Celebrity Splash Polska Bilguun Bill Ariunbaatar miał... erekcję podczas skoku [FILM]
Już siedem minut później poirytowani kibice łódzkiej drużyny krzyczeli: ŁKS co wy robicie, ŁKS co wy robicie? To chyba najlepiej obrazowało poczynania podopiecznych trenera Marka Chojanckiego. W końcówce meczu ełkaesiacy znacznie podkręcili tempo i kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziego doprowadzili do wyrównania, a na listę strzelców wpisał się Marcin Zimoń. To było jednak wszystko na co było stać ŁKS. Trudno ten wynik uznać za dobre osiągnięcie łódzkiej drużyny.
Omega Kleszczów - ŁKS 1:1 (0:0)
1:0 - Zawodziński (63), 1:1 - Zimoń (75)
ŁKS: Michał Kołba – Marcin Zimoń, Robert Sierant, Szymon Salski - Kamil Cupriak, Bartosz Bujalski (71, Przemysław Różycki), Artur Golański (76, Tomasz Kowalski), Aleksander Ślęzak, Rodrigo – Łukasz Staroń, Adam Patora (59, Dawid Sarafiński).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu