O godz. 19 w Elblągu lider Olimpia, podejmie trzeci zespół II ligi Widzew. Wiadomo, że w tym spotkaniu nie wystąpi leczący uraz Przemysław Kita. Wielka szkoda, bo napastnik w każdym z trzech rozegranych ligowych spotkań strzelał bramkę, a na dodatek coraz lepiej rozumiał się na boisku z Marcinem Robakiem. Początek spotkania z Błękitnymi (2:0) pokazał, że współpraca obu piłkarzy może być owocna i przynieść wiele korzyści zespołowi.
Nieszczęście jednych, jest szczęściem drugich. Miejsce Przemka zajmie pewnie w wyjściowym składzie Rafał Wolsztyński, który po ostatnim spotkaniu mówił: Dałem sygnał, że jestem gotowy i że mogę grać w wyjściowej jedenastce. Jestem ambitnym zawodnikiem i chciałbym występować od pierwszej minuty. Miejmy nadzieję, że im więcej spotkań, wspólnej gry, treningów, tym nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej
Trener Marcin Kaczmarek mówił po spotkaniu z Błękitnymi, że w grze jego drużyny było więcej serca niż rozumu. Teraz potrzeba będzie więcej... wyrachowania i wykorzystania sytuacji bramkowych, które na pewni uda się stworzyć. Widzew ma potencjał na grę na zdecydowanie wyższym poziomie niż w pierwszych spotkaniach. Znamienne, że jeden z ostatnich treningów był w dużej mierze zajęciami strzeleckimi. Sztuka zdobywania goli przyda się w Elblągu.
17 435 osób obejrzało w Sercu Łodzi mecz Widzew z Błękitnymi Stargard. To trzeci wynik frekwencji w kraju w miniony weekend. Imponujące, zwłaszcza gdy się doda, że mecz odbył się na trzecim poziomie ligowych zmagań. Największą widownię (32 307 kibiców) zgromadził mecz Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław. Niewiele więcej niż w Łodzi było fanów na spotkaniu w Zabrzu Górnika z Rakowem (17 968).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?