Kibice wierzą, że drużyna prowadzona przez trenera Radosława Mroczkowskiego, choć nie będzie mogła zagrać z Olimpią w najsilniejszym składzie, to jednak efektownie zakończy rundę jesienną (w tym roku odbędą się jeszcze cztery kolejki z wiosny).
Pojedynek w Grudziądzu, to obok spotkania Radomiak Radom - Górnik Łęczna, najciekawiej zapowiadający się pojedynek w tej serii mistrzowskiej.
Lider i mistrz jesieni zagra na boisku szóstej drużyny w tabeli drugiej ligi. Trzeba przyznać, że dla piłkarzy Olimpii to bardzo intensywny okres, wypełniony spotkaniami z wymagającymi rywalami. W niedzielę podopieczni trenera Mariusza Pawlaka grali trudny mecz z Elaną w Toruniu (2:2), w środę w spotkaniu 1/16 w Pucharu Polski przegrali 2:7 z ekstraklasową Wisłą Płock, a już dziś w Grudziądzu będą musieli stawić czoło Widzewowi.
Choć Olimpia jest wysoko w tabeli, to jednak nie wszystkich fanów tego klubu satysfakcjonują wynik zespołu. Nie ma się jednak co dziwić, bowiem początek sezonu dawał nadzieję na znacznie wyższą lokatę. Zespół wygrał siedem z dziesięciu pierwszych meczów i przewodził drugoligowej stawce, mając punkt przewagi nad zespołem czterokrotnego mistrza Polski. Później przyszło jednak wyraźne załamanie formy i drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego w sześciu następnych kolejkach wywalczyła ledwie trzy punkty (nie wygrała żadnego meczu!).
Z kolei łodzianie są na fali i trwa ich doskonała seria ligowych pojedynków bez porażki. Ubiegłotygodniowe spotkanie z GKS Bełchatów było już dwunastym z rzędu (w tym siedem kolejnych wygranych), w którym widzewiacy nie dali się pokonać. Nie wątpimy, że tak wspaniała passa zostanie dziś przedłużona.
Dzisiejszy mecz w Grudziądzu, w którym miejscowa Olimpia zmierzy się z Widzewem, będzie miał szczególne znaczenie dla dwóch piłkarzy. Mowa o Tomaszu Wełnie i Marcinie Kaczmarku.
27-letni obrońca łódzkiego zespołu poprzedni sezon spędził właśnie w Olimpii o i był jej zawodnikiem jeszcze w sierpniu tego roku. Wełna trafił do Grudziądza po niezbyt udanej przygodzie z przedstawicielem cypryjskiej ekstraklasy Arisem Lemessou (rozegrał 14 meczów, strzelił jednego gola). W Olimpii podano mu rękę o do dziś jest za to wdzięczny działaczom.
Z kolei Marcin Kaczmarek, zanim trafił do Olimpii, bronił barw Widzewa. Spędził w Łodzi prawie trzy lata. Zapewne obydwaj, jeśli oczywiście zgrają, będą się chcieli dobrze zaprezentować w pojedynku z byłymi drużynami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?