Olga Frycz nie ukrywa. - Byłam wtedy złem wcielonym...

To prawdziwa kopalnia wiedzy o charakterach, motywach działania i wszystkich sprawach, z którymi przyszło się mierzyć celebrytom.

U OLGI FRYCZ NIE WSZYSTKO POSZŁO TAK, JAKA TRZEBA - KLIKNIJ TUTAJ

Olga Frycz samotnie wychowuje córki. Była związana z trenerem tajskiego boksu i psychopedagogiem Grzegorzem Sobieszkiem, z którym ma 5,letnią córkę Helenę, urodzoną w 2018 r. W 2021 r. urodziła drugie dziecko, Zofię, której ojcem jest podróżnik, bloger, inwestor i założyciel „Klubu Podróżników Soliści” Łukasz Nowak.

W najnowszym wywiadzie aktorka powróciła do głośnego związku ze starszym o 16 lat Jackiem Borcuchem, który porzucił dla niej ówczesną żonę (Ilonę Ostrowską, z którą ma córkę., serialowa Lucy bardzo to przeżyła).

Kobieta nazwała ówczesną miłość „dziwną”, twierdząc także, że było to „ślepe zakochanie”, które wprowadziło ją w swego rodzaju życiowy „labirynt”.

- Bardzo mi się dostało, ja miałam wtedy 23 lata, no i byłam skandalistką - mówi Olga. - To jest dla mnie rzecz haniebna, już teraz wiem, że nigdy więcej bym się w taką sytuację nie wplątała, natomiast wytłumaczeniem była miłość. Mnie się dostało najbardziej, bo zawsze dostaje się młodym dziewczynom. Ja byłam wtedy złem wcielonym.

OLGA FRYCZ W CIĄŻY. ILE PRZYTYŁA? AKTORKA ZDRADZA PŁEĆ DZIECKA ZDJĘCIA - KLIKNIJ TUTAJ

że ma za sobą trudny czas, kiedy zmagała się z problemem alkoholowym.

Alkohol całkowicie odebrał mi poczucie własnej wartości, ja byłam totalnie niestabilna emocjonalnie, tłamszona 
- wyznała Żurnaliście.