Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogrody działkowe sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Za ile można kupić działkę w Łodzi?

Magdalena Rubaszewska
Wielu łodzian chce mieć kawałek zieleńca blisko  miejsca zamieszkania.
Wielu łodzian chce mieć kawałek zieleńca blisko miejsca zamieszkania.
W rodzinnych ogrodach działkowych w Łodzi trudno kupić działkę. Zainteresowanych jest więcej niż wolnych altanek czy domków z kawałkiem gruntu.

* Więcej zainteresowanych niż wolnych altanek Kupują seniorzy i rodziny z małymi dziećmi.

- Jednego dnia zostały zgłoszone dwie działki do odstąpienia. Telefon się rozdzwonił, mogłabym sprzedać nie dwa, a trzydzieści ogródków - mówi Janina Rosnau, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego ,,Olimpijka” przy ul. Nowe Sady. Działkowcy chcący się wyzbyć ogródków znajdują chętnych od ręki.

Prezesi twierdzą, że ROD-y stały się atrakcyjnymi terenami rekreacyjnymi, położonymi co prawda w mieście, ale z dala od jego zgiełku, do których dojeżdża się autobusem bądź tramwajem. Można wpaść tam na parę godzin nawet po pracy. Senior dysponujący dużą ilością wolnego czasu, siejący pietruszkę i grzebiący na rabatce to stereotyp działkowca. Owszem, są właściciele, którzy mają szklarnie czy zakładają warzywniki. Ale wśród nabywających ogródki znajdzie się także ludzi młodych, którzy nie są amatorami sałaty czy rzodkiewki z własnej grządki, wolą poleżeć na leżaku czy rozpalić grilla. Część z nich to dzieci, które przejęły działki po rodzicach.

- Jeden z tych dwóch zgłoszonych ogródków kupiła rodzina z trojgiem dzieci, najmłodsze ma cztery miesiące - dodaje prezes Janina Rosnau.

Od kilku lat nieduże zieleńce skupione w ROD-ach kupują właśnie rodzice z małymi dziećmi. Zarządy zauważają te zmiany.

- Urządziliśmy trzy place zabaw z piaskownicami, drabinkami, huśtawkami, wkrótce zamontujemy kupione właśnie karuzele - mówi Stanisław Jędrzejek, prezes ROD ,,Relaks” w Nowosolnej. Ceny są różne, ich wysokość zależy od tego, jak działka została zagospodarowana, czy stoi na niej altanka czy murowany domek. Najtańsza kosztuje 1 - 2 tys. zł, ale zazwyczaj trzeba zapłacić 7 - 10 tys. zł. Na kawałek zieleńca dalej od miasta, np. w Nowosolnej czy pod Konstantynowem, trzeba przeznaczyć 30 - 55 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany