Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ograniczą leki dostępne w sklepach!

Iwona Krzywda
Zdaniem farmaceutów do sprzedaży w sklepach powinny być tylko starannie wybrane grupy leków.
Zdaniem farmaceutów do sprzedaży w sklepach powinny być tylko starannie wybrane grupy leków. Paweł Łacheta
W Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad zmianą rozporządzenia dotyczącego obrotu produktami leczniczymi poza aptekami i punktami aptecznymi.

Obecnie w sprzedaży poza aptekami dostępnych jest ponad 200 różnych medykamentów. Ze względu na ryzyko ich nadużywania bez konsultacji z lekarzem ministerstwo planuje ograniczenie tej liczby.

Projekt nowelizacji rozporządzenia gotowy ma być w najbliższych miesiącach. Ministerstwo na tym etapie prac nie chce komentować swojego pomysłu. Wiceminister Krzysztof Łanda w rozmowie z Radiem RMF FM zapowiedział jednak, że każdy z dostępnych obecnie poza aptekami leków poddany zostanie szczegółowej analizie pod kątem możliwości przedawkowania, ryzyka interakcji z innymi substancjami oraz niewłaściwego przechowywania na sklepowych półkach, nad czym ministerstwo nie ma kontroli.

- Na pewno każde wykluczenie będziemy indywidualnie uzasadniać i jesteśmy otwarci na debatę, ale chciałbym, żeby w miarę szybko powstało nowe rozporządzenie, dlatego, że tutaj cały czas jest ryzyko dla społeczeństwa- powiedział minister Łanda w RMF FM.

Jego zdaniem, uzasadnione jest również zmniejszenie dopuszczonych do sprzedaży opakowań, które powinny służyć jedynie w wyjątkowych sytuacjach.

- Jeżeli kierowca jedzie samochodem i nagle ma gorączkę czy biegunkę, chce doraźnie zareagować natychmiastowo, to oczywiście powinien móc kupić małe opakowanie, ale nie widzę sensu sprzedaży dużych opakowań takich leków w obrocie pozaaptecznym - mówił wiceminister.

Pomysł ograniczenia listy preparatów dostępnych na sklepowych półkach bardzo podoba się farmaceutom. Od dawna zwracali oni uwagę na ryzyko związane z niekontrolowaną sprzedażą leków poza aptekami.

- To farmaceuci są fachowcami i mają odpowiednią wiedzę o lekach, ich składzie, skutkach ubocznych, przeciwwskazaniach do zażycia i przekazują te informacje kupującemu. Trudno tego samego wymagać od sprzedawcy w sklepie - komentuje mgr farm. Barbara Jękot, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Krakowie.

Jak podkreśla, przyjmowanie nawet pozornie bezpiecznych leków bez konsultacji z lekarzem specjalistą może skończyć się przykrymi skutkami ubocznymi - zatruciami pokarmowymi, bólami głowy czy np. gwałtownym wzrostem ciśnienia.

Zwłaszcza jeśli nieświadomi konsumenci sięgają jednocześnie po kilka preparatów, zawierających te same substancje czynne, tym samym zwiększając ich dawkę, albo leki dostępne bez recepty łączą ze stosowanymi w chorobach przewlekłych.

Polacy kupują leki bez recepty
Usunięcia lekarstw ze sklepowych półek nie wyobrażają sobie kupujący. Z badania przeprowadzonego w listopadzie przez Federację Konsumentów wynika, że po leki bez recepty sięga ponad 90 proc. Polaków. Niemal 70 proc. uważa, że powinny być one dostępne również poza aptekami.

[ZOBACZ TEŻ FILM - Łódzcy strażnicy miejscy pomogli znaleźć bezdomnemu mieszkanie (autor TVN24/x-news)

](http://www.expressilustrowany.pl/ "ZOBACZ TEŻ FILM - Łódzcy strażnicy miejscy pomogli znaleźć bezdomnemu mieszkanie (autor TVN24/x-news)