Zarówno on jak i pozostałych pięciu domowników opuściło płonące mieszkanie przed przybyciem straży pożarnej. Zbudził ich i błyskawicznie postawił na nogi gryzący gardło dym i smród spalenizny. Na szczęcie udało się bezpiecznie opuścić mieszkanie, metr po metrze trawił ogień... Poszkodowanym mężczyzną zajęli się strażacy, następnie ekipa pogotowia ratunkowego. Z poparzeniami dłoni w stanie niezagrażającym życiu został hospitalizowany.
- Na miejscu pracowało sześć zastępów straży pożarnej. Akcja gaśnicza trwała około dwóch godzin. Mieszkanie spłonęło prawie całkowicie. Trwa ustalanie przyczyny pożaru - poinformował dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Łodzi. - Niewykluczone, że ogień w mieszkaniu na pierwszym piętrze pojawił się na skutek zaprószenia przez jednego z domowników...
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?