Odroczone połączenie zoo, botanika i leśnictwa

Miało to dać w skali roku ok. 3 mln zł oszczędności, w ciągu roku miała też zostać przeprowadzona "restrukturyzacja" pracowników, których obecnie we wszystkich czterech jednostkach pracuje 231 osób (110 to pracownicy ZOO,11 osób z Leśnictwa, 92 z Ogrodu Botanicznego i 18 z Wydziału Ochrony Środowiska). Pracę straci w ciągu roku ok. 30 z nich.
- To będzie zupełnie inne spojrzenie na działalność tych jednostek. To
będzie zintegrowane zarządzanie zielenią, tak by łodzianie otrzymali nowy produkt służący rekreacji - mówi Radosław Stępień, wiceprezydent Łodzi.

- Naszym oczkiem w głowie będzie program rewitalizacji parków zabytkowych.
Ich stan jest taki,że natychmiastowa interwencja jest konieczna.
Zarząd ma zacząć działać od 1 października. Po połączeniu budżetów będzie dysponować sumą 33,3 mln zł. Wiceprezydent Stępień stwierdził, że zamiast 7 etatów dyrektorskich obecnie będzie ich 5 (jeden dyrektor ZZM i 3 zastępców).

- Czy model białoruski - kołchoz z czapą - jest lepszy niż gospodarstwa
indywidualne. I czy to nie jest tworzenie specjalnych miejsc pracy w
Zarządzie dla funkcjonariuszy PO? - dopytywał Marek Michalik, szef klubu
radnych PiS (Arkadiusz Jaksa, pełnomocnik prezydent Łodzi ds. powstania
ZZM jest przewodniczącym rady powiatu pabianickiego i należy do PO).
- A czy konsolidacja banków jest tworzeniem Związku Radzieckiego? A o tym, że pan Jaksa jest radnym dowiedziałem się w ubiegłym tygodniu od
dziennikarzy. Ale to mnie nie interesuje, on po prostu rzetelnie wykonuje
swoją pracę - mówi wiceprezydent.

Stępień zapewnił, że po zmianach łódzki ogród nie zostanie skreślony z
listy programów np. Europejskiego Programu Ochrony Gatunków Zagrożonych (co mogłoby skutkować np. koniecznością oddania niektórych zwierząt).