Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odnaleziono najstarszą studnię w Łodzi! Była na placu Wolności, tam gdzie dziś jest muzeum

(MSM)
Podziemna komora z zachowanymi elementami mechanizmu z XIX wieku.W odkrytej podziemnej komorze nie było już ani pompy, ani silnika. Na ścianie komory pozostał jedynie fragment żeliwnego elementu studziennego mechanizmu. Podziemna komora z czasem była powiększana, ma obecnie kilkanaście metrów sześciennych. Do jakich celów służyła? Nie wiadomo. Może był w niej schron - choć ten - przeciwlotniczy i przeciwgazowy dla pracowników magistratu mieścił się w piwnicach budynku dawnego ratusza przy pl. Wolności 1.
Podziemna komora z zachowanymi elementami mechanizmu z XIX wieku.W odkrytej podziemnej komorze nie było już ani pompy, ani silnika. Na ścianie komory pozostał jedynie fragment żeliwnego elementu studziennego mechanizmu. Podziemna komora z czasem była powiększana, ma obecnie kilkanaście metrów sześciennych. Do jakich celów służyła? Nie wiadomo. Może był w niej schron - choć ten - przeciwlotniczy i przeciwgazowy dla pracowników magistratu mieścił się w piwnicach budynku dawnego ratusza przy pl. Wolności 1. Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi
Zakład Wodociągów i Kanalizacji odnalazł pozostałości po jednej z najstarszych w mieście publicznych studni. Powstała na początku XIX wieku i jest jedną z najstarszych w mieście studni publicznych. Stała przed budynkiem, w którym przed wojną mieścił się magistrat, a obecnie jest Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne. Korzystali z nich okoliczni mieszkańcy, wodą pojono też konie, bowiem wówczas obecny plac Wolności był targowiskiem - miejscem postoju dla licznych konnych zaprzęgów.

Do odkrycia doszło w czasie naprawy uszkodzonego fragmentu jezdni na placu przy muzeum. Okazało się, że pod powierzchnią ulicy znajduje się obszerna komora, w której najpewniej był mechanizm do czerpania wody. W XIX w. woda czerpana przy użyciu ukrytych pod ziemią mechanizmów trafiała do metalowych zbiorników, ustawianych na strychach budynków i stamtąd grawitacyjnie spływała rurami do łazienek i toalet. Tak też było w przypadku studni na placu Wolności.
 
W odkrytej podziemnej komorze nie było już ani pompy, ani silnika. Na ścianie komory pozostał jedynie fragment żeliwnego elementu studziennego mechanizmu. Podziemna komora z czasem była powiększana, ma obecnie kilkanaście metrów sześciennych. Do jakich celów służyła? Nie wiadomo. Może był w niej schron - choć ten - przeciwlotniczy i przeciwgazowy dla pracowników magistratu mieścił się w piwnicach budynku dawnego ratusza przy pl. Wolności 1.
 
Wizerunek starej studni sprzed budynku przedwojennego magistratu bez trudu dostrzeżemy na starych zdjęciach Łodzi, pocztówkach z przełomu XIX/XX wieku. To ujęcie wody wraz innymi na placu Wolności zaznaczone jest też na starych mapach. W zasobach archiwalnych ZWIK zachowały się plany z naniesioną dokładnie lokalizacją studni. Zobaczymy ją również na zdjęciach Łodzi z początku lat 20-tych XX wieku, ale nie ma już jej  na fotografiach wykonanych nieco później - po 1925 roku. Oznacza to, że naziemna, metalowa część została wówczas zdemontowana. Obecnie jedynym śladem po zabytku jest podziemna komora. Na Nowym Rynku były dwie podobne studnie. Jedna stała przed magistratem, druga przed budynkiem dawnego ratusza (pl. Wolności 1, obecnie siedziba Archiwum Państwowego w Łodzi). Tę drugą również bez trudu odnajdziemy na dawnych rycinach i zdjęciach. Miała ładny, zdobiony, żeliwny naziemny stojak z wahadłem (rączką) do pompowania. Może podczas planowanego remontu placu Wolności uda się odnaleźć podziemne pozostałości po tej drugiej zabytkowej studni? W 2004 roku ZWIK odrestaurował na placu Wolności zabytkową studnię z lat 30-tych XX wieku, wykonaną przed wojną przez uczniów Szkoły Rzemiosł Towarzystwa Salezjańskiego w Łodzi.

Studnie w Łodzi

Śmiało można powiedzieć, że obszar śródmieścia podziurawiony jest studziennymi otworami jak sito. To pamiątka po czasach, gdy w mieście nie było wodociągów i jedynym źródłem wody były płytkie, kopane studnie. W sumie było ich około 10 tysięcy. Jeszcze dziś bez trudu odnajdziemy na śródmiejskich podwórkach włazy, pod którymi kryją się nieczynne studnie z metalowymi elementami mechanizmów do czerpania wody. Na strychach kamienic są też gdzieniegdzie dawne rezerwuary na wodę. Publicznych ujęć, tych ogólnie dostępnych dla mieszkańców, było w Łodzi niewiele - około 30. W łódzkich zakładach były też studnie głębinowe. Produkcja włókiennicza wymagała bardzo dużej ilości czystej wody.

W mieście znajdowało się tak dużo i blisko od siebie oddalonych otworów studziennych, że zbyt intensywne czerpanie wody z jednej studni kończyło się brakiem wody w okolicznych ujęciach. Trzeba było je szybko pogłębiać. Niestety, blisko studni kopano też często doły kloaczne i śmietniki - źródło bakteriologicznego skażenia wód podziemnych. Łodzianie chorowali i umierali z powodu picia skażonej bakteriami i związkami chemicznymi wody. Wybuchały epidemie cholery, mieszkańcy chorowali na dur brzuszny, czerwonkę. W przypadku wykrycia przez miejskie służby skażenia wody studnię natychmiast zamykano i pieczętowano - całkowicie pozbawiając łodzian dostępu do wody. Nikt się wówczas nie przejmował, skąd mieszkańcy mają brać wodę do picia i utrzymania higieny. Problem z dostępem do czystej wody rozwiązany został dopiero po II wojnie światowej. Wówczas popłynęła ona do mieszkań miejską siecią wodociągową. Choć jeszcze w latach 60-tych XX wieku wodę w mieście racjonowano. Ważniejsze od zaspokojenia potrzeb mieszkańców było zapewnienie wody dla przemysłu włókienniczego. Obecnie łodzianie mają wodę pochodzącą z 48 studni głębinowych. Znajdują się one w Łodzi jak i poza jej granicami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany