Kolejki po paszport w Łodzi.
Gigantyczne kolejki w oddziale paszportowym. Mieszkańcy regionu w sytuacji wojny na Ukrainie na wszelki wypadek chcą mieć paszporty, zwłaszcza dla dzieci.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Oddział paszportowy Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego przeżywa od czwartku (24 lutego) prawdziwe oblężenie. Mieszkańcy Łodzi i regionu w czasie wojny na Ukrainie przypomnieli sobie, że dobrze mieć paszport.
We wtorek (1 marca) w południe kolejka wiła się przez cały hol budynku Textilimpeksu przy ul. Traugutta 25 w Łodzi, na schodach prowadzących bezpośrednio do sali obsługi panował ścisk. Aby wejść do sali trzeba było czekać około 2,5- 3 godzin.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Wielu mieszkańców regionu przyszło tu z powodu wojny na Ukrainie. Takiej motywacji nie ukrywał pan Przemysław Ciesielski z Łodzi. Chciał wyrobić paszport dla rocznego dziecka, wojna przyspieszyła jego decyzję.
- Dziecko powinno mieć jakiś dokument. A w razie czego żona z dzieckiem będzie mogła wyjechać – mówi.
Dwie i pół godziny stała w kolejce para młodych ludzi. W tym czasie nie udało im się dostać nawet na schody do sali obsługi. - Potrzebujemy paszportów na zwykły wyjazd zagraniczny. Nie wiedzieliśmy, że będzie taki tłok – mówili.
CZYTAJ DALEJ>>>
.