Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddala się wizja lepszej przyszłości ŁKS. Czy Filip Kenig pomoże?

(bap)
Filip Kenig nadal jest właścicielem ŁKS
Filip Kenig nadal jest właścicielem ŁKS Maciej Stanik
Wszystko wskazuje na to, że Krzysztof Wingert nie zostanie większościowym udziałowcem piłkarskiej spółki ŁKS. A to oznacza, że utrzymanie futbolowego interesu spadnie wyłącznie na barki dotychczasowych udziałowców. Jarosław Turek wzywa Filipa Keniga aby dołożył połowę pieniędzy potrzebnych pierwszoligowej drużynie.

O aktualnej sytuacji przeżywającej od lat problemy piłkarskiej spółki ŁKS rozmawiano w siedzibie Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. Prezes Edward Potok zaprosił na spotkanie przewodniczącego rady nadzorczej ŁKS Jarosława Turka oraz Janusza Matusiaka, prezesa UKS SMS, z którym klub z al. Unii w połowie stycznia podjął współpracę.
Sternik ŁZPN nie chciał zdradzić, czego się dowiedział, lecz nieoficjalnie wiadomo, że do wczoraj Krzysztof Wingert nie zdecydował się na inwestycję w ŁKS. Z biznesmenem z Wybrzeża wiązano w Łodzi spore nadzieje, bo jego pieniądze mogły oznaczać lepszą przyszłość łódzkiego klubu. Podobno w ŁKS spełniono wszystkie jego warunki, lecz do finalizacji rozmów nie doszło. To nie oznacza końca negocjacji, ale wygląda na to, że szefowie klubu z al. Unii nadal będą musieli sobie radzić sami. Czy oznacza to, że start drużyny w rundzie rewanżowej I ligi jest zagrożony?
Turek jest optymistą i wierzy, że tak się nie stanie. Przewodniczący rady nadzorczej chciałby do końca tego tygodnia zarejestrować wypożyczonych z UKS SMS piłkarzy. Na to potrzeba jednak 50 tys. zł, nie mówiąc o utrzymaniu zespołu wiosną. Turek jest gotowy wyłożyć połowę pieniędzy. Stawia jednak warunek, by drugą część dołożyła spółka Tilia, która cały czas jest większościowym udziałowcem klubu. Co na to jej właściel Filip Kenig?
Filip Kenig nadal jest właścicielem ŁKS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany