Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odbierali śmieci na Retkini i... naśmiecili! Magistrat twierdzi, że nakłada za to kary [zdjęcia]

(izj)
Część zawartości śmietnika na Retkini, zamiast do śmieciarki, trafiła na ulicę. Pracownicy MPO Łódź, wywożący odpady, nie posprzątali bałaganu, tylko odstawili pusty pojemnik i odjechali.

Zostawili śmieci porozrzucane na środku jezdni. Tak wyglądał wczoraj około godz. 7.30 odbiór odpadów z pergoli przy bloku przy al. Wyszyńskiego 45. Sytuację zauważył i uwiecznił na zdjęciach nasz Czytelnik – pan Marcin, mieszkający we wspomnianym budynku.

Wielka kolejka po kosze na śmieci. Niektórzy stali nawet cztery godziny-FILM

Napisał do nas w e-mailu: „Jeden z panów pozamiatał nogą, a resztą zajęły się ptaki oraz wiatr... Zwykły śmiertelnik dostałby mandat od straży miejskiej, a miejska spółka też otrzyma???”.

Według Ewy Jasińskiej, zastępcy dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej UMŁ, w umowach zawartych przez magistrat z firmami odbierającymi śmieci znajduje się zapis na temat tego typu sytuacji. Zgodnie z nim, za każdy przypadek, w którym pracownicy przedsiębiorstwa wywożącego odpady zanieczyszczą lub pozostawią nieuprzątnięty śmietnik i jego okolice, jest na nie nakładana kara w wysokości 0,1 procent miesięcznego wynagrodzenia, jakie powinny otrzymać. Dokładna wysokość kar jest naliczana po zakończeniu danego miesiąca.

– Sygnały o tym, że firmy zostawiają śmietniki nie do końca posprzątane, docierają do nas z terenu całej Łodzi – mówi Ewa Jasińska. – Odnotowują je także nasi kontrolerzy na rowerach.
Tego typu przypadki można zgłaszać do magistratu e-mailowo ([email protected]) lub telefonicznie (42 638 49 12 – w poniedziałki, środy, czwartki i piątki w godz. 8 – 16 oraz we wtorki w godz. 9 – 17).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany