Od początku grudnia wszyscy łodzianie mają obowiązkowo segregować śmieci

Od początku grudnia wszyscy łodzianie mają obowiązkowo segregować śmieci. W tej chwili nie robi tego około 20 procent mieszkańców. Dla nich wprowadzenie nowych zasad to spory kłopot, bo w domach trzeba mieć worki na różne rodzaje odpadów. Problem mają także właściciele budynków, bo muszą przygotować odpowiednie pojemniki na śmieci. Na szczęście z tym nie powinno być większych problemów, bo firmy zbierające odpady sprzedają lub wynajmują odpowiedniego koloru puszki. Ich zakup na razie nie jest konieczny. Można na razie używać dotychczasowych pojemników, byle były właściwie oznakowane. Kto chce w marketach zaopatrzyć się we właściwe pojemniki zapłaci od ok. 100 zł za 120 litrowy, do 150 zł za 240 litrowy. Takich pojemników musi być jednak pięć. Zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej śmieci musimy segregować według zasady, że papier wkładamy do niebieskiego pojemnika, szkło do zielonego, metale i tworzywa sztuczne - do żółtego, biodegradowalne odpady do brązowego, a pozostałe, tzw. resztkowe do czarnego.

W sklepach są też worki o odpowiednich kolorach. Kłopot polega na tym, że należałoby je trzymać w mieszkaniu i od razu odpady segregować. Za dziesięć 120 litrowych worków zapłacimy ok. 12 zł. Zestaw pięciu kolorów to wydatek ok. 60 zł i wystarczy nawet na 3-4 miesiące Tyle, że te worki gdzieś trzeba przechowywać. W mieszkaniu nie ma na to miejsca. Dlatego worki najprościej traktować jako wielokrotnego użytku i opróżniać systematycznie, gdy zaczną przeszkadzać. Jedynie odpady żywności musimy wyrzucać na bieżąco.

Wprowadzony system obowiązkowej segregacji jest bardzo restrykcyjny. Kara za brak jego przestrzegania wynosić ma aż 48 złotych od osoby. Dlatego prawdopodobnie wielu właścicieli nieruchomości zdecyduje się na założenie w śmietnikach monitoringu pozwającego sprawdzać kto i co wyrzuca do śmieci. Tylko w ten sposób można się będzie uchronić przed zbiorową odpowiedzialnością wszystkich lokatorów.