Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oby w Widzewie wszyscy konsekwentnie zmierzali w tę samą stronę

(bart)
W akcji doświadczony pomocnik Daniel Mąka
W akcji doświadczony pomocnik Daniel Mąka krzysztof szymczak
Piłkarze Widzewa rozpoczną przygotowania do wiosny w poniedziałek. Fani łodzian liczą, że w klubie wszystko będzie funkcjonowało, jak w szwajcarskim zegarku.

Rzecz jasna, fani mają na myśli przede wszystkim kwestie organizacyjne. Zgadzamy się z nimi, że pod tym względem cały czas nie jest najlepiej.

Udowadnia to chociażby ostatnie zamieszanie, związane ze Zdzisławem Kapką. Obecny prezes Widzewa Remigiusz Brzeziński oficjalnie przyznał bowiem w rozmowie z klubowym portalem, że nie doszło do całkowitego rozstania z tym byłym już (na szczęście) skautem czterokrotnych mistrzów Polski, a jedynie do zmiany zakresu i warunków umowy.

Żeby było najzupełniej jasne - to dobrze, że Widzew zaoszczędzi na Kapce, który oddawna jest mu zupełnie niepotrzebny. Tyle tylko że w świat poszedł komunikat, który wcale tego nie precyzował. A słowa Brzezińskiego o „błędzie komunikacyjnym” słusznie wzbudziły irytację, nawet u najbardziej zagorzałych sympatyków czterokrotnych mistrzów Polski.

Mamy nadzieję, że w rozpoczętym roku jedno się nie zmieni i Widzew nadal pozostanie zespołem, który nie dozna porażki na stadionie przyal. Piłsudskiego. W 2018 roku widzewiacy walczyli w Łodzi 19-krotnie o punkty. Tym włodarze klubu mogą się pochwalić, to jedyny taki wyczyn na szczeblu centralnym (poprzednio Widzew przegrał u siebie w listopadzie 2017 r. z ŁKS Łomża).

Dwaj młodzi zawodnicy Widzewa mogą wkrótce znaleźć nowego pracodawcę. W Lechii Tomaszów Mazowiecki ćwiczą bowiem Mateusz Miasopust oraz Kornel Stankiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oby w Widzewie wszyscy konsekwentnie zmierzali w tę samą stronę - Express Ilustrowany

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany