Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrączki za 300 lub 30 tys. złotych!

(aga)
.
. Łukasz Kasprzak, Jarosław Ziarek
Wydawać by się mogło, że wybieraniu obrączek powinno się poświęcić co najmniej kilka dni, wszak ten symbol małżeńskiej przysięgi ma zdobić dłoń do końca życia. Jednak nie wszyscy widzą to w ten sposób.

Jednych zadowala para srebrnych "kółek" za 300 zł. Inni pragną, aby ich obrączki olśniewały blaskiem platyny i brylantów, co może kosztować nawet 30 tys. zł.

- Bywa, że w czwartek po południu wpada do nas para, której przypomniało się, że w sobotę ma ślub i jest zdziwiona, że obrączki trzeba zamawiać z wyprzedzeniem - śmieje się Andrzej Wroński, szef domu jubilerskiego przy ul. Piotrkowskiej. - Na szczęście dla zapominalskich mamy w ofercie modele klasyczne dostępne od ręki, płaskie lub wypukłe, z żółtego 14-karatowego złota. Najtańsze kosztują ok. 800 zł za parę.

Hitem są obrączki z ruchomym krążkiem, czyli dla... nerwowych. Można je do woli i bezkarnie obracać wokół palca. W tym modelu gustują głównie panowie. W zależności od wagi i rodzaju użytego kruszcu kosztują 1,5 - 2,5 tys. zł.

Ci, którzy chcą zabłysnąć, potrafią zamówić ślubną biżuterię nawet dwa lata przez planowaną ceremonią. Przynoszą gotowy projekt i podchodzą do jego realizacji z pełną powagą. Mają w czym wybierać, bo kupić można nie tylko obrączki ze złota. Są też z platyny, palladu, z tytanu...
- Na czasie są modele z łączonego, wielokolorowego złota: żółtego, białego, różowego, dodatkowo zdobione cyrkoniami, także w wersji dla pana młodego - mówi pani Małgorzata, pracownica pracowni jubilerskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany