Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obniżą pensję prezydent Zdanowskiej? W środę na sesji głosowanie

Mirosław Malinowski
Jednym z argumentów opozycji za zmniejszeniem uposażenia prezydent Łodzi jest jej nieobecność na sesjach Rady Miejskiej, choć w tym samym czasie przebywa w Łodzi i organizuje konferencje prasowe.
Jednym z argumentów opozycji za zmniejszeniem uposażenia prezydent Łodzi jest jej nieobecność na sesjach Rady Miejskiej, choć w tym samym czasie przebywa w Łodzi i organizuje konferencje prasowe. Paweł Łacheta
W najbliższą środę łódzcy radni będą decydować o tym, czy zmniejszyć pensję prezydent Łodzi Hannie Zdanowskiej. Obecnie zarabia 12.365,22 zł brutto miesięcznie, czyli ok. 9 tys. zł na rękę. Jeżeli projekt uchwały radnych Prawa i Sprawiedliwości o zmianie wynagrodzenia prezydenta miasta zyska większość w radzie, prezydent dostanie tylko 7 tys. zł pensji brutto, czyli na jej konto wpłynie około 5 tys. zł.

Pensja a polityka
– Hanna Zdanowska jest najgorszym prezydentem w historii Łodzi i nie powinna dostawać tak dużego wynagrodzenia, jak obecnie – mówi Marcin Mastalerek, poseł Prawa i Sprawiedliwości, szef partii w regionie.
Radni PiS projekt uchwały o obniżce prezydenckiej pensji mieli już gotowy na sesji 4 czerwca – wtedy, gdy głosami radnych PO i SLD zdecydowano, że w Łodzi jednak nie powstanie pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a skwer, który od kwietnia nosi jego imię pozostanie bezimienny. Rada Miejska wycofała się tym samym ze swojej poprzedniej decyzji – o zgodzie na budowę pomnika i nazwanie skweru.
– To jest test dla radnych SLD, czy będą bronić wysokiej pensji prezydent Zdanowskiej, czy będą walczyć o finanse miasta – mówi poseł Mastalerek.
PiS dysponuje najmniejszym – 6-osobowym – klubem radnych w 43-osobowej radzie. Swoje poparcie dla obniżenia pensji prezydent Zdanowskiej zgłosił już klub Łódź 2020 – siedem głosów, trudno sobie wyobrażać, by inaczej zagłosowała także radna niezrzeszona Joanna Kopcińska, która jest kandydatką PiS na prezydenta Łodzi. Łącznie czternaście głosów to jednak wciąż za mało, by przeforsować projekt, bo klub PO dysponuje szesnastoma głosami. Decydujące będzie więc, co zrobi SLD (dziewięciu radnych) oraz czterech radnych niezrzeszonych.
– My jeszcze na ten temat nie rozmawialiśmy w klubie, decyzję podejmiemy dopiero w dzień sesji. Taka propozycja ze strony PiS, pięć miesięcy przed wyborami, to czysty populizm – mówi Tomasz Trela, przewodniczący klubu SLD.

O ile mniej
Hanna Zdanowska zarabia obecnie 12 tys. 365,22 zł brutto miesięcznie. Na jej wynagrodzenie składają się: 6200 zł – pensja zasadnicza, 1240 zł – dodatek stażowy, 2500 zł – dodatek funkcyjny, 2425,22 – dodatek specjalny.
– Chcemy zmniejszyć do minimum te możliwe części uposażenia, a niektóre zlikwidować, tak jak dodatek funkcyjny – mówi Piotr Adamczyk, przewodniczący klubu radnych PiS.
PiS chce zmniejszyć przede wszystkim pensję zasadniczą do 4800 zł – najniższej przewidzianej prawem dla prezydentów dużych miast. A dodatek specjalny obciąć z obecnych 40 proc. do 20 proc., czyli 960 zł. Dodatek stażowy nie może być zmieniony, wynika bowiem z liczby przepracowanych lat.
– Hanna Zdanowska nie została prezydentem Łodzi dla pieniędzy, tylko po to, by zmieniać Łódź. Decyzja w sprawie wynagrodzenia należy do Rady Miejskiej – mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.

Tyle, ile prezydent Łodzi, zarabiają także inni prezydenci największych miast Polski, np. Warszawy – Hanna Gronkiewicz-Waltz, Poznania – Ryszard Grobelny, Krakowa – Jacek Majchrowski, czy Gdańska – Paweł Adamowicz. Niższe pobory są zwykle w mniejszych miastach – Zbigniew Dychto, prezydent Pabianic, otrzymuje 9797,21 zł pensji, a Iwona Wieczorek, prezydent Zgierza, 11435 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany