Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obiecanki cacanki, a głupiemu...

Rezerwowy Pafka
To jest konkret. 19 milionów złotych, które Gliwice w ciągu dwóch lat przekażą Piastowi, już pomogły klubowi stać się rewelacją rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy. Bydgoszcz, po awansie Zawiszy do najwyższej klasy rozgrywkowej, zwiększyła miejską dotację na klub z 2,65 mln zł do 3,25 mln zł.

A w Łodzi? Miejskich pieniędzy do podziału na sport jest... mniej. I to o całe 2,5 mln zł. Było 10 mln, jest 7,5 mln, a na drugie półrocze już tylko 3,5 mln zł!
Chyba że to, co mówiła pani prezydent, okaże się konkretem, a nie słowami bez pokrycia. A obiecała, że część pieniędzy zaoszczędzonych na inwestycjach przy al. Unii i al. Piłsudskiego zostanie przekazanych na sport w mieście. Sęk w tym, że nikt nie poprosił o szczegóły – ile, komu i kiedy. Wygląda zatem na to, że wszystko skończy się na politycznych obiecankach i niczym więcej.
Wiadomo, że miejskie pieniądze co najwyżej pozwolą łódzkim klubom przebiedować kolejny rok bez perspektyw i szans na rozwój.
Władza chce jednak przede wszystkim dotować sport dzieci i młodzieży. Czy to znaczy, że znów hojnie wspomoże sto klubów w stu odmianach wschodnich sztuk walki tylko dlatego, że jak nikt inny przygotowały one perfekcyjnie swoje wnioski? Papier wszystko przyjmie.
Oczekuję, że przy podziale miejskiej sportowej kasy na drugie półrocze wydział sportu się wysili i przedstawi rzetelną analizę, jak wykorzystano pieniądze przyznane na szkolenie dzieci i młodzieży w ciągu ostatnich dwóch lat. Wtedy się okaże, ile z tych dotacji miało rzeczywiste uzasadnienie, a ile kasy po prostu zostało wyrzucone w błoto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany