Żeby tego dokonać w naszym mieście, gdzie sport jest kulą u nogi rządzących, trzeba mieć łódzki charakter - walczyć o swoje mimo przeciwności i kłód rzucanych pod nogi, wierząc w swój talent i szczęśliwą gwiazdę. Jak bohaterowie "Ziemi obiecanej". Taki jest Jerzy Janowicz - niepokorny młodziak, który błyskawicznie zawędrował na tenisowy szczyt. Zawdzięcza to samemu sobie oraz rodzicom, nikomu innemu - żadnym prezydentom, dyrektorom wydziałów sportu, prezesom związku, ministrom, którzy teraz z pewnością zechcą się grzać w blasku jego sukcesu. W ciągu tygodnia zarobił tyle, że teraz poradzi sobie bez poklepywania po plecach. Ale przydałoby mu się wsparcie. Nie, jak chce ministra Joanna Mucha, w długofalowym, szesnastoletnim planie wspiernia największych talentów, tylko teraz, natychmiast!
Pamiętam, jak w hali AZS podczas treningu łamał rakiety ze złości, gdy nie udawało mu się jakieś zagranie. Ba, jedną z nich rzucił tak mocno, że ta przeleciała nad siatką odgradzającą korty i wylądowała mi... przed nosem. Wtedy mówiło się o trudnym charakterze młokosa, ale gdyby był spolegliwym, do rany przyłóż chłopcem, który z musu realizuje zachcianki tatusia, z pewnością nie znalazłby się dziś tam, gdzie jest.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]