Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy obiekt przy al. Unii. Nie ma promocji, są za to bilety!

Jan Hofman
2 sierpnia trzecioligowi piłkarze ŁKS zagrają z Pogonią Lwów. To będzie sportowa inauguracja nowego obiektu przy al. Unii, boiska z jedną trybuną.

Wydawać by się mogło, że władze miasta postarają się, aby premiera budowanego dwa lata obiektu była bezpłatną imprezą, promującą nową inwestycję, a nie okazją do zarobienia na łodzianach.
Niestety, okazuje się, że miejska spółka zarządzająca obiektami przy al. Unii już chce sięgać do kieszeni przyjaciół i sympatyków łódzkiego sportu. Stąd wczoraj poinformowano, że bilety na mecz polskiego i ukraińskiego trzecioligowca kosztować będą 10 złotych, a dla młodzieży 5 zł.

To zagrywka poniżej pasa, policzek dla łodzian. Panowie decydenci zapomnieli chyba, że obiekt wybudowano z miejskich pieniędzy, a więc zrzucili się na niego mieszkańcy tego miasta. Dlatego ogromnym nietaktem jest już na pierwszym spotkaniu z inwestycją wyciągać łapska po pieniądze ludzi składających się na budżet. 

Czyżby szefowie instytucji zarządzającej obiektami bali się, że bez tej wakacyjnej daniny łodzian zabraknie na ich pensje i premie? Wstyd, wielki wstyd!
Inwestycja ma być gotowa do użytku już w następny weekend, trudno jednak przewidzieć, czy budowlańcy uporają się z pracami, bo sporo jest jeszcze na nim do zrobienia.
Można też odnieść wrażenie, że przedstawiciele ŁKS nie są szczęśliwi, że będą musieli korzystać z nowego obiektu. W tym przypadku nie chodzi o jego funkcjonalność, ale o wysokie koszty wynajmu. Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć meczowy dzień na nowym stadionie wyceniony został na 10 tysięcy złotych.

To dla klubu szalona podwyżka, bowiem do tej pory działacze ŁKS, ale też Widzewa, za wynajęcie stadionów na ligowe mecze płacili 2 tysiące złotych. Dzięki temu organizacja spotkań dawała możliwości zarobienia grosza na funkcjonowanie klubu. Teraz istnieją obawy, że do wielu ligowych pojedynków trzeba będzie dopłacać. A to w obecnych, trudnych dla futbolu czasach niezbyt dobra finansowa perspektywa.

Niezadowolenia z zaistniałej sytuacji nie ukrywa wiceprezes ŁKS. Wczoraj Tomasz Salski w rozmowie z dziennikarzami podkreślał, że nie takie były ustne umowy z władzami miasta. Klubowi przedstawiciele słyszeli, że ŁKS będzie mógł korzystać z nowego obiektu na preferencyjnych warunkach. Teraz zastanawia się, który z rozmówców nie rozumie, wydawałoby się prostego i jednoznacznie brzmiącego zwrotu – na preferencyjnych zasadach?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany