Nowy atak Budowlanych ruszy na akademików

Jeszcze kilka lat temu byłby to mecz na ligowym topie. Od czasu wielkich sportowych sukcesów akademicy mocno sportowo podupadli i dziś walczą o to, żeby utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywek.
Mogłoby się zatem wydawać, że dla łodzian - wicemistrzów kraju i zdobywców Pucharu Polski - będzie to mecz do jednej bramki, ale... Budowlani są w fazie wielkiej kadrowej przebudowy - wymuszonej kontuzjami, rezygnacją z gry kilku czołowych zawodników, przenosinami innych na Wybrzeże. Do walki staje następne pokolenie wychowanków - bardzo zdolnych i utalentowanych, ale doświadczonych. Czy mieszanka rutyny z młodością może wypalić? Przykład piłkarskiej drużyny Widzewa pokazuje, że jest to możliwe.
Wielkie zmiany zajdą w formacji ataku. Łącznikiem młyna w miejsce Łukasza Żórawskiego będzie Mindia Abashidze. W rezerwie pozostaje młody zdolny Maciej Wilczyński.

Łącznikiem ataku zamiast kontuzjowanego Temo Sokhadze, zostanie Łukasz Czarniak, właśnie powołany do reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy drużyn do lat 20. W rezerwie pozostają doświadczony Przemysław Pietrzak i kolejny młody rugbista - Krzysztof Kotasa. Bardzo ważną w drużynie rolę obrońcy będzie pełnił reprezentant Polski w rugby siedmioosobowym - Sebastian Łuczak. Zastąpi Tomasz Stępnia, który zdecydował się kontynuować karierę w Arce Gdynia.
Łodzianie przegrali sparing z mocno się zbrojącą Pogonią Siedlce. Widać, że trzeba pracować nad organizacją gry nowego zespołu i współpracą między formacjami. Budowlani będą mieli na to czas, bowiem po jutrzejszym spotkaniu w rozgrywkach nastąpi przerwa do połowy września, kiedy to nasza drużyna w Gdańsku zmierzy się z mistrzem kraju - Lechią.