Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe pesy już na torach. Wyruszyły na trasę W-Z z falstartem

(ao)
Pechowo rozpoczął się w środę (23 grudnia) kurs trzech nowych tramwajów pesa po trasie W-Z. Emocje były tak wielkie, że w Przesiadkowie w pierwszym wagonie pesy zasłabła pasażerka. Dopiero po przyjeździe karetki można było kontynuować pokazowy kurs „dziesiątek” w kierunku Olechowa.

Zanim pesy wjechały na trasę, ustawiły się na nieczynnym już torowisku al. Kościuszki między ul. Żwirki a al. Mickiewicza. Na peronie pojawił się tłum ciekawskich. Niektórzy specjalnie przyszli, aby wybrać się na przejażdżkę. Przejazd darmowy nie był, każdy musiał mieć bilet. A ten, który skasowała prezydent Hanna Zdanowska zostanie wystawiony na aukcję WOŚP.

Potem wszystkie 3 sztuki, podjechały pod Przesiadkowo. Nie było to łatwe, gdyż musiały przepuścić tramwaje pozostałych linii. Zaczęły się tworzyć korki. Start z Przesiadkowa opóźnił się o kilkanaście minut także przez nieszczęśliwie zasłabnięcie jadącej pesą kobiety. Czas oczekiwania umilał św. Mikołaj, grający na saksofonie, a pasażerowie byli częstowani krówkami. Pierwsze przejazd wypadł pomyślnie, co mieliśmy okazję przetestować. Pesa pokonała trasę w czasie przewidzianym na rozkładzie. Sunęła po torach bardzo cicho, działał biletomat i kasowniki. W nowym wnętrzu temperatura była idealna. Pasażerowie narzekali jednak na zbyt mało miejsc siedzących, bo tylko 40. A ci, którzy stali (jest 167 miejsc stojących) nie mieli się czego złapać.

- Siedzenia są wygodne, ale mam zastrzeżenie do producenta, że nie pomyślał o tym, że jest zbyt duża przestrzeń do stania przy drzwiach, a za mało uchwytów do trzymania się, zwłaszcza przy oknach. Nowe tramwaje mają duże przyspieszenie i mogą gwałtownie hamować, a wtedy można się przewrócić – stwierdził jadący z wnuczętami Stefan Piekarski.

Na razie między Retkinią a Olechowem na linii nr 10 jeżdżą 3 pesy, 4 stoją w zajezdni. Szef MPK zapewnił, że pozostała piętnastka zamówionych tramwajów będzie gotowa i rozliczona do końca roku. Dzięki temu spółka utrzyma dofinansowanie z UE, czyli 80% ze 166 mln zł brutto.

- Umowę z pesą podpisaliśmy rok temu, a normalny cykl produkcyjny to co najmniej osiemnaście miesięcy. Tempo prac było ekspresowe, stąd opóźnienie. Wczoraj dopełniliśmy wszystkich formalności, aby nie stracić dofinansowania. Tramwaje są jest na linii montażowej, a bydgoska pesa robi wszystko, by je ukończyć. Na trasę wyjadą w styczniu – powiedział Zbigniew Papierski, prezes MPK.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany