Nowe elektryczne autobusy volvo już wożą łodzian

Kilka minut po 10 na trasę wyjechał wczoraj pierwszy w historii naszego miasta elektryczny autobus. To wyprodukowany we Wrocławiu volvo 7900 - jeden z 17 dostarczonych do zajezdni przy ul. Limanowskiego. Jego pierwsza trasa wiodła na krańcówkę przy ul. Żubardzkiej, gdzie zabrał pasażerów i jako linia 87A pojechał na Doły. Niedługo potem na ulice Łodzi wyjechało 6 następnych napędzanych prądem autobusów. Pozostałe 11 nie jest jeszcze zarejestrowane, ale gdy tylko to się stanie także zaczną wozić pasażerów.

Volvo7900 jest nowym produktem. To w odróżnieniu od wprowadzonych kilka tygodni temu do ruchu autobusów hybrydowych pojazdy napędzane wyłącznie energią elektryczną. Nie mają silnika spalinowego. Na jednym ładowaniu umieszczonej na dachu baterii mogą przejechać – w zależności od warunków drogowych i obciążenia – od 100 do 200 km. Są niskopodłogowe, mają 12 metrów długości i mogą pomieścić 75 pasażerów, w tym 34 na miejscach siedzących. Zostały wyposażone w wiele udogodnień, między innymi klimatyzację, monitoring wizyjny, system informacji pasażerskiej z ekranami LED i LCD oraz lodówkę w kabinie kierowcy. Jest też aktywny system przeciwpożarowy.
Pojazdy te będą ładowane nocą w zajezdni oraz doładowywane na przystankach końcowych. Na razie jednak ładowarki na krańcówkach nie są gotowe, dlatego autobusy będą kursować na linii 87AiB i na trwające kilka minut doładowanie wjeżdżać do zajezdni.

– Autobusy nie emitują spalin, są ciche i komfortowe – zapewnia prezes MPK Zbigniew Papierski. – Są drogie, ale na ich zakup uzyskaliśmy 84 procent dofinansowania z Unii Europejskiej, dzięki czemu jeden pojazd kosztował nas ok. 330 tys. złotych, czyli jedną trzecią ceny autobusu z silnikiem spalinowym. Koszt ich eksploatacji jest o około 1,5 złotego niższy na każdym kilometrze, niż autobusu z silnikiem diesla. Przy hamowaniu odzyskiwana jest energia, która doładowuje baterię. Mogą pokonać bez ładowania ponad 100 km.