Nowe Centrum Łodzi pozbawione parkingu. Garaż podziemny dworca Fabrycznego pęka w szwach, a straż zakłada blokady
- Wyczerpaliśmy wszelkie możliwości zapewnienia naszym pracownikom możliwości parkowania ich prywatnych aut. Dopóki było można, dzierżawiliśmy dla nich część parkingu między EC1 a dworcem Fabrycznym, teraz już takiej możliwości nie ma - mówi Kinga Wojciechowska-Rułka z mBanku. - Trochę się już zdążyliśmy oswoić ze specyfiką lokalizacji naszej siedziby, wiele osób zrezygnowało z aut na rzecz komunikacji miejskiej lub innych środków transportu. Musimy sobie radzić.
Brak parkingów coraz mocniej daje się we znaki w Nowym Centrum Łodzi. Tymczasem po tzw. dziurze po „Chemii”, czyli zarośniętym placu przy ul. Traugutta, miejscu po pawilonie, który spłonął 30 lat temu, hula tylko wiatr. To teren miasta i to z przeznaczeniem na funkcje komunikacyjne, czyli parking właśnie. Miał zostać wystawiony na sprzedaż jeszcze w 2018 roku. Do tej pory nic w tej sprawie nie słychać.
Nawet pieszym nie wolno tamtędy przechodzić. Teren ma być wykorzystywany przez budowniczych podziemnej drogi.