Nocny pożar przy ul. Słowackiego. 5 samochodów w ogniu [zdjęcia]

-Około godz. 1:30 obudził mnie odgłos pękających szyb, wybuchających poduszek powietrznych i smród spalenizny– opowiada pani Marta, mieszkająca w bloku przed którym wybuchł pożar. -Wyjrzałam przez okno, a tam siwo. Śmierdziało w całym mieszkaniu...-dodaje.

-Kiedy zobaczyłem, że samochód mi się pali, zaraz zadzwoniłem po strażaków, ubrałem się i zbiegłem na dół -mówi właściciel smarta, który jako pierwszy stanął w ogniu. -Jeździłem nim dopiero rok. Przegląd robiłem w kwietniu, nie mam pojęcia co mogło się popsuć. Może ktoś go podpalił?-zastanawia się młody kierowca.

Z 10-letniego smarta (wersja 4-osobowa) ogień przedostał się na zaparkowane po sąsiedzku samochody: audi 80, volkswagena golfa „czwórkę” oraz stojącego naprzeciwko volvo 440. Ogień zniszczył także karoserię zaparkowanego w pobliżu opla astry. Wszystkie samochody należą do mieszkańców tej samej klatki.

17 strażaków z Pabianic i Konstantynowa, którzy przybyli na miejsce, w kilkanaście minut ugasili buchające płomienie. Smart spalił się doszczętnie. Jego właściciel wycenił straty na 15 tys. zł. Wartość szkód spalonego w 70 procentach audi oszacowano na 3 tys. zł. Ogień strawił także przód golfa (8 tys. zł) i volvo (2 tys. zł). Najmniejsze straty dotknęły właściciela astry, który podczas akcji gaśniczej odjechał samochodem w bezpieczne miejsce (tysiąc zł).

Jak twierdzą strażacy przypuszczalną przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji smarta.

Otwarcie Lidla przy ul. Politechniki