Nocna nawałnica w Łódzkiem. Grzmiało i padało w całym regionie. Ewakuowano obozy harcerskie

Na terenie województwa łódzkiego od godz. 24 do godz. 7 rano straż pożarna podjęła 144 interwencje związanych z burzą. Towarzyszące nawałnicy podmuchy wiatru zrywały dachy, gałęzie drzew i niszczył ogrodzenia. Najwięcej takich zdarzeń odnotowano w powiecie sieradzkim (50), poddębickim (29) i kutnowskim (19).

Ponadto ewakuowano dwa obozy harcerskie. W powiecie pajęczańskim ewakuowano 42 osoby, w powiecie wieluńskim 51 obozowiczów. Trzeci obóz w powiecie piotrkowskim został przygotowany do ewakuacji, ale ostatecznie obozowicze nie opuścili namiotów

Od godz. 2 do godz. 5 we wspomnianych powiatach wystąpił III stopień zagrożenia. Po tragicznych wydarzeniach w Suszku ewakuacja była obowiązkowa. Dzieci znalazły schronienie w pobliskich budynkach.

Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Co się działo w Łodzi?
- Około godz. 6 zadzwoniła mieszkanka ul. Piotrkowskiej, że konary drzew spadły na jej samochód - poinformował dyżurny KM PSP w Łodzi, z którym rozmawialiśmy ok. godz. 6.30. - Więcej zgłoszeń nie było, ale - jak to zwykle bywa - zaczną one dopiero teraz wpływać.

Jaka pogoda w piątek, 9 lipca?

W piątek, 9 lipca, w Łodzi i w regionie podobna aura. Temperatura wyniesie maks. 30 st.C będzie parno i duszno i niemal w każdym momencie będzie można spodziewać się burzy...