Niższe ligi. Sprawiedliwe awanse przy zielonym stoliku

Liderzy przy zielonym stoliku wywalczyli awans, outsiderzy się ucieszyli, bo nie ma spadków. Gdy patrzymy na region łódzki to przyjęte zasady sprawiedliwie promują najlepszych. W IV lidze zespół KS Kutno miał sześć punktów przewagi nad Wartą Sieradz. W klasie okręgowej Stal Głowno zdobyła trzy punkty więcej od rezerw Widzewa, m.in. wygrywając mecz w Łodzi 1:0.
W pierwszej grupie A klasy KAS Konstantynów zdobył trzy punkty więcej od AKS SMS Łódź (remis 2:2 w meczu na szczycie). W grupie drugiej LKS Różyca miała cztery oczka więcej od Włókniarza, wygrywając mecz w Zgierzu 2:0. W grupie trzeciej Victoria Rąbień w 13 spotkaniach wywalczyła 12 punktów więcej od Sazana Pęczniew.
Do klasy A awansowały z naszego regionu: ŁKS III, Górnik Łęczyca i Pogoń Rogów.
Zatrzymajmy się chwilę przy zespole LKS Różycy, bo już zadziwił nie przegrywając żadnego spotkania w zeszłym roku. Teraz trener drużyny Kornel Błażejewski nie ma cienia wątpliwości: Nasz awans jest jak najbardziej zasłużony. Z dwunastu spotkań wygraliśmy jedenaście, a na wiosnę mieliśmy taki plan, żeby odnieść komplet zwycięstw. Już się cieszę na rundę jesienną w klasie okręgowej. Dojdzie w niej do naszych regionalnych debrów z KKS Koluszki.
O szczęściu mogą mówić ci, których przepisy uratowały przed spadkiem. W IV lidze Orzeł Nieborów zgromadził 6 punktów. W klasie okręgowej rezerwy Sokoła Aleksandrów zapisały na swoim koncie trzy punkty, nie wygrywając żadnego spotkania. W klasie A outsiderzy też nie imponowali dorobkiem. Drużyny LKS Gałkówek i Start Łódź zdobyły po 4 punkty, a MKS żychlin o dwa więcej.