NIK o maturze z matematyki. Bez obowiązkowej matury z matematyki? Poseł pyta o "zawyżone" wyniki egzaminów maturalnych
Rozkłady wyników matury 2018 w województwie łódzkim z egzaminów obowiązkowych (język polski). Zaliczało 30 proc. zdobytych punktów
Jedna z posłanek twierdzi, że tysiące świadectw dojrzałości są przyznawane niesłusznie. Z jej interpelacji do MEN wynika, że część z nich – w województwie łódzkim. Zaś Najwyższa Izba Kontroli w ogłoszonym we wtorek (19 lutego) raporcie postuluje zawieszenie obowiązku zdawania matury z matematyki. MEN już ogłosiło, że tego nie zrobi.
Posłanka jest z Gdyni, ale jej interpelacja do Ministerstwa Edukacji Narodowej może wywołać zamieszanie również w naszym regionie. Magdalena Błeńska (zastępczyni Jarosława Gowina w partii Porozumienie) spytała MEN, czy „dostrzega problem zawyżania wyników matur i w związku z tym niesłusznego przyznawania corocznie tysięcy świadectw dojrzałości?”
Dlaczego maturzyści zdobywają akurat 30 proc. punktów?
Maturzysta dostaje świadectwo dojrzałości, jeśli zaliczy pisemnie każdy z 3 obowiązkowych egzaminów: z języka polskiego, z wybranego obcego i z matematyki. Warunkiem zaliczenia jest osiągnięcie granicy 30 proc. z możliwych do zdobycia punktów. Posłanka w interpelacji stwierdziła, że „na przestrzeni lat wielokrotnie więcej maturzystów otrzymywało na maturze podstawowej z matematyki i języka polskiego 30 punktów procentowych niż punktów procentowych 29”.
„Nauczyciele zawyżają liczbę uzyskanych przez maturzystów punktów, tak aby jak najwięcej z nich maturę zdało” – konkluduje posłanka.
Jej spostrzeżenie potwierdzałby pierwszy z naszych wykresów (znajdziesz je w galerii slajdów do tego artykułu).
Przedstawia on wyniki obowiązkowej matury z jęz. polskiego w 2018 r. w woj. łódzkim. Widać, że nikt, lub prawie nikt, nie zdobył 29 proc. pkt. Z kolej 30 proc. pkt. zdobyło blisko 250 osób w naszym regionie (ponad 1,5 proc. wszystkich zdających w woj. łódzkim). Podobnie wyglądają analogiczne wykresy z poprzednich lat.