Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykle ważna wiosenna premiera Widzewa

Jan Hofman
Dziś, po wielkich perypetiach i dniach pełnych niepewności, do pierwszoligowej rywalizacji przystępują piłkarze Widzewa. Wiosenny debiut łódzkiej drużyny nastąpi tydzień później, a zespół trenera Wojciecha Stawowego czeka wyjazdowy mecz z GKS Tychy.

Fatalna jesień w wykonaniu łódzkiego zespołu sprawiła, że każdy wiosenny mecz widzewiaków jest walką o życie, istnienie klubu, o przedłużenie nadziei kibiców na bój o pozostanie zespołu w pierwszoligowym gronie. I zapewne z tego powodu słowo „porażka” zostało wykreślone ze sportowego słownika widzewiaków. Dla nich, w obecnej sytuacji klubu, liczą się jedynie sukcesy i punkty, dużo punktów.

W Jaworznie szykuje się ciekawa konfrontacja, bowiem podobne zdania i cele stawiają przed GKS. Widzew po rozegraniu osiemnastu spotkań zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem dziewięciu punktów. Tyszanie są na szesnastej pozycji (15 punktów), ale mają już za sobą dwadzieścia spotkań o ligowe punkty.

Kiepskie występy drużyn w pierwszej części sezonu sprawiły, że działacze rozstali się z dotychczasowymi trenerami drużyn. W GKS zwolnionego w październiku Przemysława Cecherza, którego zastąpił Tomasz Hajto. W Widzewie Rafał Pawlak ustąpił miejsca Wojciechowi Stawowemu.
Hajto, były reprezentant Polski, debiutował na trenerskiej ławce przed tygodniem. Trudno jednak mówić, że był to dla niego przyjemny moment. GKS przegrał z kretesem w Gdyni z Arką (0:4). Bez wątpienia szkoleniowiec, który wiele obiecywał miejscowemu środowisku przed startem rundy rewanżowej, będzie chciał sobie odbić to niepowodzenie na Widzewie.

Widać, że były zawodnik ŁKS cieszy się dużym zaufaniem działaczy GKS, bowiem podpisano z nim 3,5 -letni kontrakt. Zatrudniono też, jako dyrektora sportowego, kolegę z zespołu z al. Unii, Marcina Adamskiego. Opiekun GKS dostał też wolną rękę przy budowie zupełnie nowej drużyny.

Do zespołu z Tych trafiło dziesięciu nowych zawodników, m.in.: Jakub Bąk, Artur Gieraga, Łukasz Grzeszczyk, Sebastian Janik, Rafał Kosiec, Muhamed Omicć, Tomasz Porębski i Sebastian Przyrowski. Jak na pierwszą ligę to całkiem solidne wzmocnienia.
Także Stawowy zdecydował się na rewolucję w ligowej kadrze Widzewa. Dziś przekonamy się, który trener miał wyczucie, szczęśliwszą rękę i zdołał stworzyć zespół zdolny odnosić sukcesy.

Piłkarskie drużyny Widzewa i GKS łączy jeszcze jedna sprawa. Otóż łodzianie i tyszanie nie mają w tej chwili własnego stadionu (czekają na wybudowanie nowych obiektów) i muszą korzystać z gościnności innych klubów. Zespół prowadzony przez trenera Tomasza Hajtę gra jako gospodarz na obiekcie miejskim w Jaworznie. Z kolei Widzew, jak na razie, chce gościć drużyny przyjezdne w Byczynie.

Kolejny ważny test przed działaczami Widzewa już w środę. Tego dnia w siedzibie PZPN walczyć będą o to, aby mecz z Sandecją Nowy Sącz, który nie odbył się w minioną sobotę, nie został uznany jako walkower dla rywala.
Następnym zadaniem przedstawicieli klubu z al. Piłsudskiego będzie przekonanie Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN, że decyzja Komisja ds. Licencji Klubowych dotycząca zawieszenia licencji i wypływających z niej konsekwencji nie miała racjonalnych podstaw i krzywdziła Widzew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany