Pani Barbara jest po 70. Porusza się z trudem, wspierając się na o balkoniku.
– Ten pan z ogłoszenia ujął mnie, bo powiedział, że też jest niepełnosprawny i że tacy ludzie jak my muszą sobie pomagać – mówi łodzianka. – Wysłał do mnie swoją żonę, panią Dorotę.
Kobieta umyła okna, sprzątnęła kuchnię i łazienkę w mieszkaniu przy ul. Wólczańskiej.
– Zdjęła firanki, by zabrać je do prania, a ponieważ już była zmęczona, powiedziała, że sprzątanie dokończy, gdy przywiezie firanki – mówi pani Barbara. – Zapłaciłam jej 170 zł za całą usługę.
Jak mówi starsza pani, firma sprzątająca już sześć razy odwoływała termin wizyty, przestano też odbierać od niej telefony.
– Ta pani najpierw tłumaczyła się, że ma grypę jelitową, potem bolał ją ząb – mówi pani Barbara. – Niech już nawet nie przyjeżdża sprzątać, ale niech chociaż odda mi te firanki!
Kilka razy dzwoniliśmy na numer telefonu podany w ogłoszeniu. Nikt nie odbiera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?