Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nietypowa "osiemnastka" na Janowie. Życzenia z podnośnika [FILM]

(izj)
16-metrowy podnośnik wykorzystała w sobotni poranek 14-osobowa grupa znajomych, by złożyć życzenia z okazji osiemnastych urodzin koleżance Ani Stefaniak.

Jubilatka mieszka na I piętrze w bloku przy ul. Kmicica 14 na Janowie. Akcja była przygotowywana w ścisłej tajemnicy, sekret zdradzono jedynie mamie i siostrze Ani.

ZOBACZ FILM - TUTAJ

- Osiemnaste urodziny są wyjątkowe, dlatego chcieliśmy zrobić coś specjalnego, by Ania zapamiętała je na długo - mówi Marlena Nadajewska, przyjaciółka jubilatki. - I tak zrodził się pomysł wynajęcia podnośnika, podjechania nim o poranku pod blok, zapukania w okno, złożenia życzeń i odśpiewania "Sto lat". Wynajęcie podnośnika jest drogie, ale na szczęście pomógł mi mój instruktor nauki jazdy. Opowiedziałam mu o wszystkim i zorganizował go bezpłatnie od znajomego.
Przyjaciele Ani zdecydowali się przeprowadzić akcję rano, by mieć pewność, że zastaną ją jeszcze w łóżku. Podnośnik podjechał pod blok kilka minut po godz. 8, wzbudzając spore zainteresowanie przechodniów. Do kosza wsiadła, poza Marleną, Marta Zielińska. Dziewczyny zabrały z sobą tacę z osiemnastoma babeczkami i osiemnastoma świeczkami. Kiedy znalazły się wystarczająco blisko okna, zapukały w nie, aż ukazała się w nim Ania. Reszta grupy czekała na dole, śpiewając głośno "Sto lat".
- Byliśmy umówieni na wieczór, na wspólną zabawę w klubach - mówiła już po wszystkim Ania. - Nie spodziewałam się, że coś może wydarzyć się rano.
Po akcji podnośnik zjechał na dół, a jubilatka zeszła na dół do znajomych. Wręczono jej prezenty - kuferek na kosmetyki, lakiery do paznokci i bon na zajęcia z zumby. A ona zaprosiła wszystkich do domu na gorącą herbatę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany