Niesiołowski usłyszy zarzuty związane z przyjmowaniem seksłapówek. Kim są biznesmeni, które mu je "wręczali"?

Z czego poseł będzie się tłumaczył? Z przyjmowania łapówek od trzech łódzkich biznesmenów w postaci usług seksualnych w zamian za działania na rzecz ich spółek (z branży restauratorsko-hotelarskiej). Miało to trwać od stycznia 2013 roku do końca 2015 roku.

- Chodziło o uzyskanie intratnych kontraktów na dostawy miału węglowego i fosforytów dla Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. - tłumaczy Bialik. - Z ustaleń śledztwa wynika, że zawarcie umów było możliwe z uwagi na fakt, iż ówczesny prezes Grupy, będąc protegowanym posła, czuł się wobec niego zobowiązany.

Przypominamy, że w czwartek o świcie Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało trzech biznesmenów - 67-letniego Bogdana W. z Konstantynowa Łódzkiego, 69-letniego Wojciecha K., z Łodzi i 55-letniego Krzysztofa K. z Łodzi, którzy seksłapówki mieli „wręczać”. Do zatrzymań doszło o świcie w ich mieszkaniach. W godzinach popołudniowych usłyszeli zarzuty o charakterze korupcyjnym i dotyczące stręczycielstwa.

Nieoficjalnie wiadomo, że jeden z zatrzymanych to właściciel znanej restauracji przy ul. Piotrkowskiej.

Biznesmeni umawiali prostytuki na spotkania ze Stefanem Niesiołowskim, organizowali miejsca, w których dochodziło do zbliżeń (m.in. w mieszkaniu i w hotelu jednego z nich), organizowali transport dla kobiet i wypłacali im wynagrodzenie za usługi seksualne na rzecz posła. Do takich zdarzeń doszło co najmniej trzydziestokrotnie.

Poseł Niesiołowski miał ponadto podjąć starania, by w Urzędzie Miasta Łodzi została zatrudniona osoba(kobieta) wskazana przez jego znajomego biznesmena Wojciecha K.

- Nie mam żadnej wiedzy na ten temat. Nikt UMŁ nie poinformował o toczącym się śledztwie - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prasowy Prezydent Łódzi.

Wniosek o uchylenie immunitetu dla posła Niesiołowskiego na razie wpłynął do kancelarii sejmu.

Z najnowszych informacji wynika, że obrońcą Niesiołowskiego będzie Ryszard Kalisz