Niepokojące napisy w budynku Wydziału Filologicznego. Studenci Uniwersytetu Łódzkiego nie radzą sobie ze stresem podczas sesji?

Letnia sesja egzaminacyjna na Uniwersytecie Łódzkim w tym roku przypadła na okres od 14 czerwca do 11 lipca. Jest to czas, kiedy studenci rozpoczynają intensywną naukę często kosztem snu. W tym okresie spożywanie dużej ilości kawy i napojów energetyzujących tzw. energetyków jest normalnością w codziennej diecie studentów, co często w późniejszym okresie odbija się na ich zdrowiu.

Czas sesji nie jest jedynie dużym obciążeniem fizycznym, ale również i psychicznym. Pod koniec czerwca, czyli w połowie egzaminów końcowych w budynku Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Łódzkiego zauważono niepokojące napisy takie jak "rzeczywistość jest nieakceptowalna" czy "system Cię nienawidzi". Nie wiadomo kto jest ich autorem, jednak jak się okazuje, napisów tego typu było więcej.

- Wiemy, że koniec czerwca to czas pełen stresu i niepewności… Cenimy sobie również wolność słowa i swobodę wyrażania swoich opinii, ale nie zgadzamy się z aktami wandalizmu. Budynek Filologa to nasza wspólna przestrzeń, dlatego prosimy Was o jej szanowanie. - czytamy na stronie Wydziału.

Władze Uniwersytetu jednocześnie zachęcają do skorzystania z pomocy Akademickiego Centrum Wsparcia UŁ, które wspomaga studentów w zakresie m.in. radzenia sobie w kryzysie, higieny zdrowia psychicznego czy rozwiązywania trudności edukacyjnych, wynikających z przyczyn zdrowotnych i/lub adaptacyjnych.

Jak podkreślają studenci wydziału, obecna sesja egzaminacyjna jest pierwszą, która odbywa się w trybie stacjonarnym. Z powodu pandemii egzaminy półroczne i końcowe od marca 2020 roku do tej pory realizowane były zdalnie. - Egzaminy zdalne były na pewno bardziej komfortowe, testy rozwiązywaliśmy u siebie w domu, czyli w sferze, którą znaliśmy, w której czuliśmy się dobrze i bezpiecznie. Pisanie egzaminu na wielkiej auli tylko potęguje stres, dlatego wydaje mi się, że dla większości studentów tegoroczna sesja jest nieco cięższa psychicznie. Musieliśmy się przyzwyczaić do innych warunków, a teraz "powrót do normalności" wydaje się być trudny. - opowiada Agata, studentka Uniwersytetu Łódzkiego.